Nie jest to mój hołd dla Davida Beckhama, co można wywnioskować z tytułu, a recenzja książki, która ukazała się w Polsce tuż po zakończeniu jego piłkarskiej kariery. Byłem bardzo ciekawy tej książki, bo moje dzieciństwo było zapatrzone w Beckhama i jego magiczne dośrodkowania. Jego koszulka była najdroższą rzeczą jaką kiedykolwiek kupiłem za zaoszczędzone pieniądze, oczywiście jako ówczesny trzynastolatek. Godziny spędzone na osiedlowym boisku zwanym Kęp Nou (dla niewtajemniczonych tłumaczę, że to wariacja na temat stadiony Barcelony Camp Nou), aby tylko odpowiednio podkręcić piłkę zapadły głęboko w pamięci. Teraz są to tylko wspomnienia i to dla nich kupiłem omawiany tytuł. Mocno subiektywna recenzja David Beckham. Piłkarz. Celebryta. Legenda.
Na wstęp troszkę prywaty. Moja fascynacja Beckhamem wzięła się z czysto piłkarskich powodów. Jak wielu moich rówieśników w dzieciństwie pragnąłem zostać piłkarzem. Odkąd tylko pamiętam kibicuję Manchsterowi United. Nie mam pojęcia skąd się to wzięło, może koszulki mi się podobały, może Cantona nieźle wywijał, nie wiem. Traf chciał, że w moim ukochanym klubie pojawił się chłopak, który był genialnym skrzydłowym, potrafił posłać piłkę z centymetrową dokładnością na drugi koniec boiska. A że od zawsze bardziej od napastników ceniłem pomocników to moim idolem został Beckham, człowiek z siódemką na plecach. Oczywiście później, gdy został słynny na cały świat i każdy go znał. Mówiło się kiedyś, że to jedyny piłkarz na świecie, którego zna każda kobieta, nawet twoja babcia i było w tym bardzo dużo prawdy. Kibicowanie Beckhamowi stało się obciachowe wśród kumpli, bo co to za piłkarz jak częściej widać go na okładce Bravo niż w transmisji meczu. Po latach uważam go za jednego z najlepszych piłkarzy przełomu XX i XXI wieku, człowieka ambitnego i niezwykle utalentowanego. Po książkę sięgnąłem, ponieważ chciałem poznać jak on widział swoje kilkanaście lat zawodowej kariery.
I jakie było moje rozczarowanie, gdy okazało się, że jest to raczej opowieść o życiu Davida Beckhama. Poznajemy w skrócie jego dzieciństwo, dowiadujemy się jak dostał się do szkółki ManU, przyglądamy się jego debiutowi w pierwszej drużynie sir Alexa. Później natomiast książka skupia się głównie na jego rodzinnych perypetiach. Dzieło Russella złapałem zaraz na elektronicznej premierze i nie szukałem bliższych informacji, więc nie powinienem się skarżyć, że dostałem coś innego niż oczekiwałem. Tak czy inaczej cały czas mam uczucie, że jest coś nie tak z tą publikacją. Nie wiem czy jest to oficjalna biografia, nie sprawdzałem. Wydaje mi się, że niestety nie. Na próżno znaleźć tutaj bezpośrednie wypowiedzi Becksa komentujące poszczególne wydarzenia. Są za to cytaty z jego wywiadów telewizyjnych czy prasowych. Jego, a także Victorii, piłkarzy ManU, trenerów i tak dalej. Żadnej wypowiedzi odnoszącej się do bezpośrednich słów autora. To autor podpiera swoje zdania wypowiedziami zaczerpniętymi z różnych źródeł. Szczytem jest relacja z poznania się Davida i Victorii. Autor opowiada nam jak to wyglądało opierając się na prasowej wypowiedzi barmana, czy gościa baru/restauracji, w której się znaleźli.
Niestety futbol w omawianej książce jest zdecydowanie na drugim miejscu. Manchester United, przenosiny do Realu, wyjazd do Los Angeles są mam wrażenie jedynie pretekstami do kolejnych opowieści z życia rodziny Beckham. Ktoś taki jak Becks ma bujne życie, obfitujące w wiele ważnych, nierzadko przykrych wydarzeń. I to rozumiem, ale czytając o piłkarzu chcemy czytać o futbolu. Poznać wiele smaczków z szatni, z klubowych imprez, z drużynowych konfliktów. Słynne wydarzenie z latającym butem jest opisane o wiele biedniej niż na wielu internetowych portalach. Ja chciałem poznać prawdę, a nie wywiady z różnych gazet, że to był nieszczęśliwy wypadek i tak dalej. Tyle to my już wiemy…
Najważniejszy mecz końcówki XX wieku, jeden z najbardziej dramatycznych meczów w historii i niesamowity triumf ManU, czyli finał Ligii Mistrzów 98/99 został opisany w iście fantastyczny sposób… W rozdziale dotyczącym przygotowań do ślubu autor wspomina, że po zwycięstwie nad Bayernem Monachium Manchester wygrał Puchar Europy i zakończył bardzo udany sezon z potrójną koroną. Tyle… Przecież to obok pojedynku Liverpoolu z Milanem w 2005 roku najdramatyczniejszy finał Ligi Mistrzów w historii. O tym meczu mówi się po dziś dzień. Dla niewtajemniczonych 3 ostatnie minuty tego finałowego spotkania, gdy Bayern prowadził 1:0. Proszę bardzo.
Coś takiego zasłużyło na całe półtorej zdania w biografii Becks’a…
Jeszcze jeden minus to niestety brak jakiejkolwiek obiektywności autora. Pisząc książkę, nie będącą autobiografią, a mającą bardzo dużo cytatów z prasy w wielu momentach aż prosi się aby przedstawić punkt widzenia drugiej strony. Przedstawiane są suche informacje jednak do za każdym razem Beckham wychodzi na osobę potraktowaną niesprawiedliwie. Jest tak w przypadku sir Alexa i kilku ich konfliktów, a także opisie problemów z panię Loos – rzekomą kochanką Beckhama. Nikt oprócz zainteresowanych nie wie jaka była prawda, natomiast autor jest przekonany o niewinności swojego bohatera i kilkukrotnie podkreśla, że prasie przekazywała zmyślone informacje. Czuję się jakbym czytał sprawozdanie agenta gwiazdora, a nie jego biografię. Szkoda.
Dochodząc do końca trudno polecić tę książkę. Dla mnie to bardzo duży niewypał. Zamiast czytać o bujnej karierze wielkiej gwiazdy i idola mojego dzieciństwa naczytałem się anegdot o jego wielkiej miłości do pani Posh Spice oraz dziesiątek plotek z kolorowych magazynów. Są to informacje, które wiele osób na pewno zainteresują. Niestety mnie nie zainteresowały…
FABUŁA - /10
0/10
RYSUNKI - /10
0/10
PRZYSTĘPNOŚĆ - /10
0/10
Warning: Illegal string offset 'Book' in /home/geeklife/domains/geeklife.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-review-pro/includes/functions.php on line 2358
Człowiek odpowiedzialny za wszytko, co tutaj widzicie :) Mąż, gracz, ojciec - w dowolnej kolejności. Fan Marvela i DC, uwielbia Netflixa i HBO, lami w bijatyki i multiplayerowe strzelanki, a o 2. w nocy lubi poczytać książki.