Przyszła kolej na drugi tom trylogii Wayward Pines. Recenzję pierwszej książki o podtytule Szum znajdziecie tutaj. Jeśli nie przeczytaliście jeszcze tomu pierwszego to nie czytajcie dalej, ponieważ jest to bezpośrednia kontynuacja i zepsujecie sobie naprawdę fajną lekturę. Ostrzeżenie za nami i z czystym sumieniem mogę zaprosić do rozwinięcia, gdzie znajduje się pełna recenzja Wayward Pines: Bunt.
Ethan Burke po odkryciu przerażającej prawdy o miasteczku i całym świecie zgadza się zostać szeryfem Wayward Pines by uchronić ludzi i swoją rodzinę przed niebezpieczeństwami zza ogrodzenia. Po kilku dniach Pilcher informuje go o grupie ludzi w miasteczku, która po kryjomu szykuje bunt. Podejrzenie pada na partnerkę i kochankę Ethana z dawnego życia – Kate. Burke zdaje sobie sprawę, że jeszcze parę dni temu to on był buntownikiem i to on chciał się za wszelką cenę wyrwać z miasteczka. Czy łatwo będzie stanąć po drugiej stronie barykady?
Wayward Pines: Bunt okazuje się bardzo sprawną kontynuacją i również spełnia się roli środkowej części trylogii, które z reguły są najsłabsze, ponieważ muszą mocno nawiązywać do wydarzeń przeszłych, ale też do przyszłych. Tutaj nie czuć, żeby autor stał w rozkroku. Niektóre wątki naturalnie są zamykane, a główne umiejętnie rozwijane i przygotowywane na ostatnią odsłonę. Już przeczytałem, wkrótce recenzja, ale już teraz mogę powiedzieć, że warto! POLECAM
PS. Przypominam, że FOX stworzył na podstawie trylogii serial, który możemy oglądać w kraju. Wkrótce recenzja i porównanie z książkami, a na zachętę zwiastun!
-
FABUŁA - /10
0/10
-
RYSUNKI - /10
0/10
-
PRZYSTĘPNOŚĆ - /10
0/10
Warning: Illegal string offset 'Book' in /home/geeklife/domains/geeklife.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-review-pro/includes/functions.php on line 2358