WOJNA W BLASKU DNIA KSIĘGA II – Recenzja

Demoniczny Cykl wydawany jest w Polsce przez Fabrykę Słów. Poszczególne części sagi publikowane są podzielone na dwie części. Oto chronologia oraz podlinkowane recenzje poprzednich książek:

TOM 1.
Malowany Człowiek Księga I
Malowany Człowiek Księga II
TOM 2.
Pustynna Włócznia Księga I
Pustynna Włócznia Księga II
TOM 3.
Wojna w Blasku Dnia Księga I
Wojna w Blasku Dnia Księga II
TOM 4.
Tron z Czaszek Księga I
Tron z Czaszek Księga II
TOM 5.
Rdzeń Świata Księga I
Rdzeń Świata Księga II

Wojna w Blasku Dnia Księga II kontynuuje przygotowania do Nowiu i walki z wielkimi siłami Otchłańców (alagai). Z jednej strony żądni demoniej krwi Krasjanie, a z drugiej co raz odważniejsi mieszkańcy północnych krain. To właśnie mieszkańcy Zakątka Wybawiciela są na pierwszym planie Księgi II. Wielkie zmiany w życiu Leeshy i Rojera wpływają na ich postaci oraz mają odzew wśród mieszkańców. Na szczęście autor darował nam kolejne, niepotrzebne retrospekcje i skupiamy się tylko na wydarzeniach bieżących.

Więcej też Arlena. Moce Malowanego Człowieka stały się tak potężne, że żaden człowiek ani demon nie są w stanie wyrządzić mu krzywdy. Towarzysząca mu Renna to postać o wiele ciekawsza od pełnej miłosnych rozterek Leeshy. Renna swoje w życiu wycierpiała, więc po spotkaniu Arlena skupia się tylko na nim i zabijaniu demonów. Jej zadziorność i zawziętość oraz związane z tym sceny to najjaśniejsze momenty tej książki.

Tytułowa Wojna w Blasku Dnia okazuje się bitwą i to niezbyt długą, a dodatkowo kończy się cliffhangerem. Szkoda, że nie dostaliśmy konfliktu thesańsko – krasjańskiego na wielką skalę, a jedynie pojedynek dwóch największych wojowników na świecie. Dużo większe wrażenie roi pojedynek podczas Nowiu z gigantyczną armią demonów. Do tej pory bohaterowie nie spotkali się z tak przytłaczającymi siłami wroga i bitwa jest naprawdę satysfakcjonująca.

Co ciekawe dowiadujemy się całkiem sporo o demonach. W Księdze I poznaliśmy nowe rodzaje Otchłańców, a teraz mamy rzut okiem na ich królestwo. Dowiadujemy się kto stoi na ich czele oraz jak działa hierarchia wśród alagai. Przyznam, że wyobrażałem sobie to nieco inaczej, ale to nie znaczy, że geneza demonów rozczarowuje. Wręcz przeciwnie, uważam, że daje to spore nadzieje na kolejne tomy.

Wojna w Blasku Dnia Księga II jest lepsza od Księgi I, ponieważ bardziej rozwija fabułę i nie zapycha książki nudnymi, nic nie wnoszącymi retrospekcjami. Ma słabsze momenty, ale ma też sporo zaskakujących wydarzeń. Z niecierpliwością biorę się za Tron z Czaszek i wkrótce kolejna recenzja.