Nie jest najlepiej, tak można podsumować dwa pierwsze tomy Deadpoola autorstwa Gerry’ego Duggana. Mocno liczyłem, że recenzowany dziś album zmieni moje nastawienie i przywróci wiarę w komiksowe przygody Najemnika z Nawijką. Recenzja komiksu Deadpool Tom 3: Deadpool kontra Sabretooth.
1. Deadpool Tom 1: Nuworysz z Nawijką
2. Deadpool Tom 2: Koniec błędu
3. Deadpool Tom 3: Deadpool kontra Sabretooth
4. Deadpool Tom 4: Śmieciowa Opowieść
5. Deadpool Tom 5: II Wojna Domowa
6. Deadpool Tom 6: Deadpool w Czasach Zarazy
7. Deadpool Tom 7: Deadpool Leci Szekspirem
8. Deadpool Tom 8: Póki śmierć nas…
9. Deadpool Tom 9: Deadpool w kosmosie
10. Deadpool Tom 10: Tajne Imperium
11. Deadpool Tom 11: Deadpool zabija Cable’a
11. Deadpool Tom 11: Deadpool zabija Cable’a
12. Deadpool kontra Staruszek Logan
13. Deadpool Tom 12: Sprawy do załatwienia
14. Deadpool Tom 13: Uniwersum Marvela zabija Deadpoola
Historia tomu trzeciego została zawarta na kartach zeszytów #8-12 serii zatytułowanej World’s Greatest, która w Polsce doczkała się tłumaczenia jako Najlepszy Komiks Świata. Wydarzenia jakich jesteśmy świadkami są kulminacją wątku, który przewijał się od kilku albumów i musiał w końcu doczekać się zamknięcia. Tak, Deadpool kontra Sabretooth wyjaśnia sprawę zabójstwa rodziców Wade’a Wilsona.
W poprzednim tomie Wade wpadł na trop Sabretootha, który, jak się okazje, wraz z Deadpoolem pracował dla Butlera. Victor Creed zna prawdę o śmierci Wilsonów, ale z jakiegoś powodu postanawia zachować tę informację dla siebie. A Deadpool? Deadpool chce tylko jednego – aby Creed mocno cierpiał.
W ruch idą miecze, materiały wybuchowe, pułapki i… niewiele z tego wynika. Powraca największy problem ostatnich komiksów Deadpoola, czyli brak jasnego celu, do którego dąży scenarzysta. Deadpool kontra Sabretooth na okładce brzmi dobrze, ale w rzeczywistości pojedynek ten nie ma większego sensu. Jasne, pełno tutaj krwistych scen, trochę charakterystycznego dla Deadpoola szaleństwa i niewiele więcej. Na szczęście finał jest satysfakcjonujący, ponieważ zamyka wątek śmierci Wilsonów. I robi to w bardzo dobrym stylu. Ponadto daje nadzieję, że rozwiązanie ciągnącej się przez kilka tomów tajemnicy odblokuje Deadpoola i przywróci go na właściwe tory.
Zakończenie wątku daje też nadzieję, na powrót humoru, który gdzieś wyparował. Od jakiegoś czasu brakuje żartów, brakuje świetnych nawiązań i absurdalnych pomysłów. Mam nadzieję, że Wade i tym samym Duggan pozbywając się bagażu przeszłości wrócą do tego co w Deadpoolu lubimy najbardziej, czyli przedstawiania uniwersum Marvela w krzywym zwierciadle.
Trochę ponarzekałem na całokształt, ale Deadpool kontra Sabretooth to zdecydowanie najlepsza odsłona serii World’s Greatest Duggana. Zobaczymy co przyniesie przyszłość, ale czas najwyższy skończyć z eksperymentami i wrócić do sprawdzonej i ciągle wyczekiwanej formuły.
Egzemplarz do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Egmont