Pamiętacie jeszcze kosmiczną trylogię Anihilacja i jej kontynuację zatytułowaną Anihilacja: Podbój? To właśnie tam powoli rodziła się drużyna, która kilka lat temu zawładnęła moim sercem w fantastycznym filmie Jamesa Gunna. Drużyna kosmicznych osobowości, którą znamy jako Strażnicy Galaktyki. Recenzja pierwszego tomu komiksu z serii Marvel Classic.
Strażnicy Galaktyki na łamach komiksu zadebiutowali rzecz jasna dużo wcześniej. Jednakże zespół jaki znamy dzisiaj kształtuje się od nieco ponad dekady. Recenzowany dziś komiks ze scenariuszami Dana Abnetta i Andy Lanninga kontynuuje wątki z Anihilacji: Podbój. Album składa się z Guardians of the Galaxy #1-12. Cały run składa się z 25 zeszytów, więc czeka nas jeszcze jeden komiks, którego premierę zaplanowano na 2020 rok. Za ilustrację odpowiadają Paul Pelletier (#1-7), Brad Walker (#8-10), Wes Craig (#11-12) i Carlos Magno (#9).
Strażnicy Galaktyki assemble!
Kosmiczna seria Marvel Classic:
1. Anihilacja Tom 1
2. Anihilacja Tom 2
3. Anihilacja Tom 3
4. Anihilacja: Podbój Tom 1
5. Anihilacja: Podbój Tom 2
6. X-Men: Mordercza Geneza
7. Uncanny X-Men: Powstanie i upadek Imperium Shi’ar
8. Strażnicy Galaktyki Tom 1
9. Wojna Królów: Preludium
10. Wojna Królów
11. Strażnicy Galaktyki Tom 2
12. Domena Królów
13. Imperatyw Thanosa
W pierwszej części komiksu obserwujemy jednoczącą się drużynę Strażników Galaktyki. Peter Quill aka Star Lord jakimś cudem dał radę skompletować zespół składający się nie tylko z Rocketa i doniczkowego Groota, ale również z Draxa Niszczyciela, Gamory, Adama Warlocka, Quasar, Mantis oraz dzierżący tarczę Kapitana Ameryki Vance Astrovik aka Major Zwycięstwo. Każdy z członków jego oddziału nigdy nie był członkiem zorganizowanej grupy, tym bardziej godne podziwu jest osiągnięcie Quilla. A może kryje się za tym coś więcej?
Pierwsza część albumu pełna jest żartów, wzajemnego dogryzania, a klimat zbliżony jest do filmu James Gunna z MCU. Ekipa walczy z Kardynałami Powszechnego Kościoła Prawdy – dość mrocznej i mocarnej kosmicznej sekty. W między czasie poznajemy lepiej bohaterów, którzy co raz bardziej wobec siebie nieufni próbują dociec co sprawiło, że ze sobą współpracują, mimo że jeszcze niedawno nie przeszłoby to im przez myśl. Czyta się to bardzo dobrze i przyjemnie.
Strażnicy w rozsypce
Zgodnie z powyższym nagłówkiem w drugiej części śledzimy przygody poszczególnych bohaterów, którzy postanowili podążyć własną ścieżką. Konflikty zaprowadziły ich w zupełnie inne miejsca – Quill trafił do więzienia z Strefie Negatywnej, Drax wraz z Quasar podążają tropem Heather, która być może żyje, a Adam Warlock i Gamora rozprawiają się z Kościołem Prawdy. A gdzieś w międzyczasie mamy tie-in do Tajnej Inwazji Skrulli.
Część drugą czyta się jeszcze lepiej niż pierwszą. Ton jest poważniejszy, wydarzenia mają większe znaczenie, ale umiejętny dobór grup sprawia, że każdy z wątków wypada bardzo dobrze. Nie obraziłbym się, gdyby scenarzyści dodali więcej dramatu i zwiększyli stawkę o jaką toczy się gra niemniej przedstawionym wydarzeniom nic nie brakuje, aby przyciągnąć czytelnika.
Strażnicy Galaktyki Tom 1 w serii Marvel Classic spełniają oczekiwania. Drużyna składająca się z prawdziwych oryginałów dostarcza masę humory, ale również sporo akcji i ciekawych zwrotów akcji. Ponadto do komiksu może podejść każdy bez względu na orientację w świcie Marvela. Znakomita rozrywka.
Egzemplarz do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Egmont
-
FABUŁA - /10
0/10
-
RYSUNKI - /10
0/10
-
PRZYSTĘPNOŚĆ - /10
0/10
Warning: Illegal string offset 'Book' in /home/geeklife/domains/geeklife.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-review-pro/includes/functions.php on line 2358