Amerykańscy Marzyciele

Długi okres pomiędzy szóstym i siódmym tomem kazała spodziewać się kolejnej kilkumiesięcznej przerwy przed tomem ósmym. Tymczasem już po trzech miesiącach w nasze ręce wpada kolejna odsłona. Przedpremierowa recenzja komiksu Kapitan Ameryka Tom 8: Amerykańscy Marzyciele.

Zawartość

Kapitan Ameryka według Eda Brubakera

1. Kapitan Ameryka Tom 1: Zimowy Żołnierz
2. Kapitan Ameryka Tom 2: Czerwony Łajdak
3. Śmierć Kapitana Ameryki
4. Kapitan Ameryka Tom 4: Człowiek, który kupił Amerykę
5. Kapitan Ameryka Tom 5: Człowiek bez twarzy
6. Kapitan Ameryka Tom 6: Odrodzenie
7. Proces Kapitana Ameryki. Tom 7
8. Kapitan Ameryka Tom 8: Amerykańscy Marzyciele
9. Kapitan Ameryka Tom 9: Stare rany, nowe porządki

Album Kapitan Ameryka Tom 8: Amerykańscy Marzyciele zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach #616-619 serii Captain America (2005) oraz #1-10 serii Captain America (2011). Scenariusz napisał Ed Brubaker, a rysunki stworzyli Butch Guice, Steve McNiven, Alan Davis, Stefano Gaudiano.

Jeśli zastanawiacie się skąd zmiana numeracji zeszytów to spieszę z wyjaśnieniem. Wraz z zeszytem #619 Ed Brubaker zakończył najważniejsze wątki zapoczątkowane jeszcze w pierwszym tomie Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz. Nowa seria została zapoczątkowana przed premierą filmu Kapitan Ameryka: Pierwsze Starcie (ciągle nienawidzę tego tłumaczenia podtytuły The First Avenger). Numeracja została zrestartowana, by pomóc wejść w świat komiksów nowym czytelnikom zwabionym przez filmy MCU. Wiąże się to z kilkoma zmianami w narracji, ale do tego dojdę w poniższym tekście.

70-lecie Kapitana Ameryki

Zeszyt #616 to numer jubileuszowy, bowiem w momencie premiery zeszytu swoje 70 urodziny obchodziła postać Kapitana Ameryki. Jest to liczący ponad 90 stron zeszyt, w którym znalazło się kilka krótkich historii spisanych przez różnych scenarzystów. Opowieści przygotowali Ed Brubaker, Cullen Bunn, Mike Benson, Frank Tieri oraz Kyle Higgins. Wśród nich znalazł się wstęp do fabuły kontynuowanej w #617-619, a reszta to niezależne historie. Jeśli czytaliście Detective Comics #1027 czy Batman Detective Comics #1000 to wiecie czego się spodziewać.

Gułag

Po jubileuszu czas na główną cześć komiksu Kapitan Ameryka Tom 8: Amerykańscy Marzyciele. Zwieńczeniem pierwszego runu Eda Brubakera jest historia zatytułowana Gułag. Trzy zeszyty i kilkustronicowy wstęp na początku albumu są bezpośrednią kontynuacją zakończenia Tomu 7. Bucky Barnes decyzją amerykańskiego rządu został wydany Rosjanom i osadzony w gułagu. Barnes spotyka tam „starych znajomych” z czasów działalności Zimowego Żołnierza. Zmuszony nieustannie walczyć o życie spodziewa się, że każdy dzień może być jego ostatnim. Będący na świeczniku Steve Rogers ma związane ręce. Z tego też powodu Natasza / Czarna Wdowa oraz Sharon Carter prowadzą własne śledztwo mające na celu znalezienie sposobu na uwolnienie Bucky’ego…

Zakończenie runu jest tak samo dobre jak wszystkie poprzednie albumy. Ed Brubaker na nowo stworzył Kapitana Amerykę, wprowadził wiele postaci, a starym dał zupełnie nowe życie. Gułag czyta się więc jak epilog do siedmiu poprzednich tomów. Bucky na przestrzeni serii wyrósł na postać niemniej ważną niż Steve, więc nie dziwi postawienie go w centrum wydarzeń. Słowem znakomite zakończenie.

Kapitan Ameryka 2011

Jak wspomniałem wyżej w 2011 roku zrestartowano numerację serii. Był to ukłon ku fali nowych czytelników skuszony filmami raczkującego MCU. Ed Brubaker rozpoczął zupełnie nową serię, którą można było czytać bez znajomości jego poprzedniej kilkuletniej sagi. W albumie Kapitan Ameryka Tom 8: Amerykańscy Marzyciele otrzymaliśmy dziesięć pierwszych zeszytów, a całość składała się z 19 numerów. Wszystko wyjaśnione, więc przeskakujemy do recenzji dalszej części albumu.

Podczas pogrzebu Peggy Carter Steve wraz z przyjaciółmi zostają zaatakowani przez człowieka z przeszłości Steve’a Rogersa. Podczas II Wojny Światowej gość o pseudonimie Codename Bravo był sojusznikiem Steve’a, ale teraz jakimś cudem pojawił się w teraźniejszości. A jakby tego było mało wyglada na to, że Bravo współpracuje z Hydrą.

Po wydarzeniach z pierwszych pięciu zeszytów Steve zaczyna cierpieć na nieustannie powracające koszmary. Podczas zamieszek w mieście złe sny okazują się prawdą, a Cap w przypadkowych momentach traci siły i wraca do formy sprzed przyjęcia serum superżołnierza. Sharon, Sam, Beast oraz Tony Stark próbują pomóc przyjacielowi i jednocześnie rozwiązać zagadkę napadów szaleństwa wśród mieszkańców…

Już nie tak dobrze

Wraz z restartem numeracji obniża się też jakość. Ed Brubaker ku mojemu zaskoczeniu po raz kolejny wyciąga tego samego królika z kapelusza. Przeniesienie do teraźniejszości kolejnego gościa z czasów II WŚ to już lekka przesada. Gdybyśmy Kapitan Ameryka Tom 8: Amerykańscy Marzyciele czytali jakieś dwa lata po zakończeniu pierwszego runu nie byłoby déjà vu, ale w takim systemie wydawniczym trudno uciec od uczucia wtórności.

Drugą, niezbyt udaną zmianą, jest większa obecność elementów nadnaturalnych. Saga Zimowego Żołnierza (run 2005-2010) to thriller szpiegowski z niewielkimi elementami sci-fi. Brubaker starał się jak mógł, aby historia mocno stąpała po ziemi i tylko niekiedy zahaczała o komiksowy rodowód. Run 2011 już po wstępie oferuje wątki nadnaturalne, które dominują nad opowiadaną historią. Podobnie sprawa wygląda w przypadku przeciwników. W historii pojawia się Serpent Squad, banda gości przebranych za gady… Do takich wrogów przyzwyczaiły nas komiksy ze Spider-Manem, a nie Kapitan Ameryka Eda Brubakera. Słowem zabrakło emocji, zabrakło zwrotów akcji, a przede wszystkim klimatu. Klimatu, który tak elektryzował i tak zachwycał poprzednio.

Kapitan Ameryka Tom 8: Amerykańscy Marzyciele – podsumowanie

Niestety lekkie rozczarowanie. Kapitan Ameryka Tom 8: Amerykańscy Marzyciele to album przejściowy, który kończy genialną sagę Zimowego Żołnierza i rozpoczyna nową, lekko zresetowaną serię. Nowa numeracja to zmiana klimatu na nieco lżejszy, więcej elementów nadprzyrodzonych i zmiana rysunków na bardziej kolorowe. Czegoś zabrakło.

Nowy, słabszy Brubaker
Amerykańscy Marzyciele

Book Title: KAPITAN AMERYKA TOM 8: AMERYKAŃSCY MARZYCIELE

Book Description: Po tym, jak został wplątany w międzynarodową sieć intryg, Bucky Barnes walczy o życie w rosyjskim gułagu. Steve Rogers ściga się z czasem, by uratować przyjaciela, ale czy zdoła przekonać do swoich racji świat, w którym – jak się zdaje – nie ma już miejsca dla Kapitana Ameryki? Niedługo potem w Nowym Jorku wybuchają zamieszki, dawny przyjaciel zmienia się we wroga, a sam Steve Rogers niespodziewanie traci siły. Czy znajdzie lek na utraconą wiarę?

Book Author: Ed Brubaker

Book Format: Hardcover

Publisher - Orgnization: StoryHouse Egmont

Publisher Logo: Egmont

Date published: 22 February 2023

Illustrator: Butch Guice, Steve McNiven, Alan Davis, Stefano Gaudiano

ISBN: 9788328157613

Number Of Pages: 420

  • FABUŁA - 5/10
    5/10
  • RYSUNKI - 7/10
    7/10
  • PRZYSTĘPNOŚĆ - 6/10
    6/10

Podsumowanie

Niestety lekkie rozczarowanie. Kapitan Ameryka Tom 8: Amerykańscy Marzyciele to album przejściowy, który kończy genialną sagę Zimowego Żołnierza i rozpoczyna nową, lekko zresetowaną serię. Nowa numeracja to zmiana klimatu na nieco lżejszy, więcej elementów nadprzyrodzonych i zmiana rysunków na bardziej kolorowe. Czegoś zabrakło.

Overall
6/10
6/10

Pros

+ Zakończenie pierwszego runu (zeszyty #617-619)
+ Zeszyt jubileuszowy (#616)

Cons

– Druga część komiksu (run 2011)
– Za dużo wątków / zdarzeń nadnaturalnych
– Słabe dialogi
– Kompletna zmiana klimatu

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Napisz swoje imię

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.