Nawet nie zauważyłem kiedy na Netfliksie pojawiła się druga część finałowej serii serialu TY. Jak wypada ostatnie pięć epizodów i czy zacierają fatalne wrażenie po pierwszej części tej serii? Recenzja serialu Ty Sezon 4B. Siłą rzeczy w tekście znajdzie się kilka spoilerów dotyczących 4A.

Ty Sezon 4B

Serial TY
1. TY Sezon 1
2. TY Sezon 2
3. TY Sezon 3
4. TY Sezon 4A
5. TY Sezon 4B
6. TY Sezon 5 (2023)

Joe / Jonathan odkrył wreszcie, że jego tajemniczym prześladowcą jest Rhys Montrose. To on działał zza kulis, to on szantażował naszego bohatera i to on ma wobec Jonathana wielkie (chore) plany. Jonathan postanowił odciąć się od przyjaciół i skupić się na znalezieniu sposobu na powstrzymanie swojego stalkera. Niestety dla niego na jaw wychodzą co raz to nowe fakty, a łebska studentka co raz śmielej łączy kropki. Kropki odkrywające przeszłość profesora Jonathana Moore’a.

Ostatnie chwile Jonathana

Ty Sezon 4B od początku wskakuje na wysokie obroty. Mniej więcej w połowie części 4B dochodzi do absolutnie szalonego twistu. W części 4A narzekałem na zupełnie nieprzekonującą zmianę u Joe. Okazuje się jednak, że twórcy mieli na to pokręcony, ale cholernie zaskakujący plan. Nie mogę nic zdradzić, ale takiego szokera się po tym serialu naprawdę nie spodziewałem. Tak znakomity twist ostatni raz widzieliśmy w pierwszej serii, więc ukłony dla twórców. Tym bardziej, że to jedyna dobra rzecz, którą mogę powiedzieć o pięciu finałowych epizodach.

Szalony zwrot akcji nie przykrywa jednak problemów tego sezonu. A są nimi bohaterowie tej serii. Oprócz Kate mamy tutaj całą bandę uprzywilejowanych kretynów, którzy powinni nosić na czole tabliczki „jestem następny(a) w kolejności”. Kilka wątków mogłoby w ogóle nie być (teen drama Phoebe), a serial tylko by zyskał. Na ciekawą postać zapowiadał się koleś, który siedział w piwnicy razem z Joe w finałowych scenach 4A (nie pamiętam jak się nazywał), ale w 4B go… nie ma. Serio, gdzieś tam wyjechał czy coś podobnego. Ot tak. Pojawia się na dwie sekundy w podsumowaniu i tyle. Spore nadzieje kładłem też w Nadii, ale dziewczyna obok niezwykłej inteligencji wykazuje posiada duże pokład głupoty. Gwarantuję wam, że nie zrozumiecie logiki jaka będzie stała za każdą jej decyzją. Tragedia…

Jednak nie koniec?

Gdy kończyłem pisać tę recenzję Deadline poinformował, że Netflix zmienił zdanie i zamówił jeszcze jeden, już tak naprawdę finałowy sezon. W roli głównej powróci, rzecz jasna, Penn Badgley. Do małej zmiany dojdzie jednak za kulisami. Sera Gamble nie będzie już showrunnerką, a jej miejsce zajmą Michael Foley i Justin W. Lo, będący z serią od początku w roli producentów wykonawczych.

Ty Sezon 4B – podsumowanie

Miał to być sezon finałowy, ale okazuje się, że jeszcze jeden przed nami. A szkoda. Historia bardzo koślawo i nierówno, ale zatoczyła koło. Przewrotne zakończenie zostawiało sporo miejsca do interpretacji i naprawdę mi się podobało. Po całym sezonie, czyli 10 odcinkach zapamiętam tylko owe zakończenie i ten mega twist z siódmego odcinka. Na resztę szkoda czasu.

Serial obejrzycie na platformie Netflix

YOU S4

Name: TY | Sezon 4B

Description: Profesor Jonathan Moore to nowa tożsamość Joe, który wyniósł się do Londynu, gdzie próbuje rozpocząć nowe życie. Tym razem jednak sam staje się obiektem obsesji tajemniczego stalkera.

  • FABUŁA
  • ZWROTY AKCJI
  • EMOCJE

Podsumowanie

Miał to być sezon finałowy, ale okazuje się, że jeszcze jeden przed nami. A szkoda. Historia bardzo koślawo i nierówno, ale zatoczyła koło. Przewrotne zakończenie zostawiało sporo miejsca do interpretacji i naprawdę mi się podobało. Po całym sezonie, czyli 10 odcinkach zapamiętam tylko owe zakończenie i ten mega twist z siódmego odcinka. Na resztę szkoda czasu.

Overall
2.3

Pros

+ WIELKI twist fabularny
+ No, kilka niezłych tekstów

Cons

– Bohaterowie to debile jakich mało
– Wątki rodem z teen drama (Phoebe i Adam)
– Każda decyzja Nadii wyznacza nowy standard głupoty

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Napisz swoje imię

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.