Gdy rok temu całą Polskę obiegły zdjęcia Clarksona, Hammonda i Maya z Gdańska, a następnie Poznania i Krakowa byłem niesamowicie podekscytowany. To pierwszy raz, gdy legendarne trio nagrywało odcinek w Polsce, bo krótkiego epizodu lata temu w Top Gear nie ma co liczyć. Od wizyty minął… rok. Ale to już nieważne, bowiem 16 czerwca na Prime Video zadebiutował The Grand Tour: Eurowypad(ek). Moja recenzja odcinka.
Od Bałtyku nad Bled
Odcinki specjalne The Grand Tour
1. The Grand Tour: Seamen
2. The Grand Tour: A Massive Hunt
3. The Grand Tour: Lochdown
4. The Grand Tour: Carnage a Trois
5. The Grand Tour: Scandi Flick
6. The Grand Tour: Eurocrash
7. The Grand Tour: Sand Job
8. The Grand Tour: Zimbabwe / Finale
The Grand Tour: Eurowypad(ek) rozpoczyna się na promie ze Szwecji do Polski. Clarkson, Hammond i May mówią, że po zjeżdżeniu całego świata bardzo trudno im zorganizować wyprawę, o jakiej nikt wcześniej nie pomyślał. Po wielu naradach i analizowaniu krajów, do których mają zakaz wstępu wybór padł na europejski blok wschodni będący niegdyś za Żelazną Kurtyną Związku Radzieckiego. Trio rozpoczyna liczącą 2250 km wyprawę. Od portu w Gdańsku, przez Słowację, Węgry aż nad malownicze jezioro Bled w Słowenii. Do tej niezwykłej podróży potrzebują oczywiście niezwykłych aut.
Daleko tym nie zajedziesz
Zadaniem Clarksona, Hammonda i Maya na tę długą trasę był wybór aut… nie nadających się na długą trasę. Hammond wybrał Chevroleta SSR będącego bzdurnym połączeniem pickupa z cabrioletem. Wybór Clarksona padł na Mitsuoka Le-Seyde Engine Specs wyglądającego jak auto Cruelli De Mon. Wszystkich pobił James May, którego wybrankiem okazał się Crosley CC. Jeśli nie wiecie co to takiego to nic dziwnego, bowiem auta te produkowane były w latach 1946-48. Tak, May wybrał się w liczącą 2200 km trasę 75-letnim samochodem.
Przygoda
Co ciekawe, na torze w Poznaniu, gdzie kręcono sceny wyścigów niekiedy pracuje mój dobry kolega. Żeby było zabawniej… akurat tego dnia nie było go w mieście. Wszyscy koledzy obwiesili swoje Facebooki i Instagramy fotkami z prezenterami. Wszyscy tylko nie Janek :)
The Grand Tour: Eurowypad(ek) trwa godzinę i czterdzieści pięć minut, z czego prawie godzinę spędzamy w Polsce! Obawiałem się, że nasz kraj będzie jedynie krótkim przystankiem na ich trasie, ale na szczęście odgrywa w epizodzie główną rolę. Zaczynamy w porcie w Gdańsku, potem tradycyjny walk of shame po ciasnych uliczkach w centrum miasta. Następnie ekipa zawitała na tor wyścigowy w Poznaniu, gdzie Hammond spróbował swoich sił w sowieckich bolidach będących odpowiedzią na zachodnia Formułę 1. Kolejnym przystankiem jest statua Jezusa w Świebodzinie, a zaraz potem już tak całkiem na poważnie zwiedzanie obozu jenieckiego z II Wojny Światowej – Stalag Luft 3 w Żaganiu. Hammond powiedział nawet, że to jedno z 10 najbardziej niesamowitych miejsc jaki odwiedził. Wizytę w Polsce kończy Kraków i zwiedzanie muzeum figur woskowych, w którym do prowadzących dołącza legenda brytyjskiej motoryzacji. Samo muzeum dostało mocne bęcki od prezenterów przez dość komiczne odtworzenie twarzy znanych postaci. Dawno nie widziałem płaczącego ze śmiechu Maya, gdy zobaczył jak odwzorowano Księcia Williama i Kate.
Część rozgrywająca się na Słowacji, Węgrzech i w Słowenii to łącznie około 45 minut. Ekipa wpada na tor wyścigowy i bierze udział w polowaniu urządzonym przez najlepszych łuczników na świecie. A uciekającą zwierzyną są ich nieszczęsne samochody. Finał nad przepięknym jeziorem Bled to już klasyczne podsumowanie przygody przy piwku w restauracji.
Jak ja tęskniłem
Nie ukrywam, że jestem wielkim fanem The Grand Tour, tak samo jak wcześniej byłem wielkim fanem Top Gear. Każde spotkanie z Clarksonem, Hammondem i Mayem traktuję jako bardzo ważne wydarzenie. Uwielbiam ich charyzmę i tą trudną to odtworzenia chemię jaka pomiędzy nimi powstaje. Niezależnie od tego czy czymś się fascynują, robią sobie żarty czy o coś się kłócą. Nie inaczej jest tym razem chociaż May nieco zawalił cały odcinek. O czym sam zresztą kilka razy wspomina. Jego Crosley przy pojemności silnika 0,8 litra osiągał maksymalnie 60 km/h… Mało, nawet jak na polskie drogi. Z tego też powodu May zostawał daleko w tyle i omijały go atrakcje. Jego auto wielokrotnie sprawiało, że wybuchałem głośnym śmiechem, ale żałowałem jednocześnie, że brakuje go podczas zwiedzania. Tym bardziej, że James May jest miłośnikiem historii i sztuki.
The Grand Tour: Eurowypad(ek) – podsumowanie
Jeśli o mnie chodzi to Clakrson, Hammond i May mogą to kręcić w nieskończoność. The Grand Tour: Eurowypad(ek) ogląda się z wielką przyjemnością i praktycznie nieschodzącym z twarzy uśmiechem. Mam nadzieję, że Amazon zaprzeczy plotkom mówiącym o rozwiązaniu umowy z Clarksonem po 2024 roku, bo te trio to prawdziwy klejnot w posiadaniu giganta.
Name: THE GRAND TOUR: EUROWYPAD(EK)
Description: Jeremy, Richard i James ruszają do Europy Środkowej na wycieczkę, której jeszcze nikt nie odbył. Rozpoczną tę niesamowitą wyprawę w Gdańsku i pokonają 2200 kilometrów przez Polskę, Słowację i Węgry, aż do Słowenii. Spróbują Formuły 1 w sowieckim wydaniu, zostaną zaatakowani przez łuczników, zwerbują słynnego kierowcę wyścigowego i czeka ich wielki finisz w stylu "Szybkich i wściekłych".
Author: Jeremy Clarkson, Richard Hammond, James May
Podsumowanie
Jeśli o mnie chodzi to Clakrson, Hammond i May mogą to kręcić w nieskończoność. The Grand Tour: Eurowypad(ek) ogląda się z wielką przyjemnością i praktycznie nieschodzącym z twarzy uśmiechem. Mam nadzieję, że Amazon zaprzeczy plotkom mówiącym o rozwiązaniu umowy z Clarksonem po 2024 roku, bo te trio to prawdziwy klejnot w posiadaniu giganta.