Komiksy Marvela z pierwszej dekady XXI wieku (no do Marvel Now, czyli października 2012) to absolutny top. Historie często mocne, dramatyczne i przedstawiające w innym świetle znanych nam bohaterów. Niekwestionowaną gwiazdą tamtego okresu był Brian Michael Bendis, który co i rusz dostarczał prawdziwe mięcho. Dziś za sprawą Marvel Classic możemy poznać jeden z jego spojrzenie na jednego z bardziej tajemniczych bohaterów Domu Pomysłów. Recenzja komiksu Moon Knight.
Album zawiera materiały opublikowane w zeszytach #1-12 serii Moon Knight (2011). Za scenariusz odpowiada Brian Michael Bendis, natomiast rysunki stworzył Alex Maleev. Na amerykańskim rynku całość pojawiła się w dwóch tomach: Moon Knight Volume 1, Moon Knight Volume 2.
Moon Knight
Marc Spector próbujący odzyskać równowagę psychiczną przeniósł się do Los Angeles, gdzie zajmuje się produkcją serialu o… swoim alter ego. Praca w Hollywood to jednak tylko przykrywka, ponieważ Moon Knight na codzień zajmuje się walką z przestępczością. Do LA przybyli również dysponujący mocami przestępcy, których tajemniczy przywódca próbuje zdobyć rozczłonkowane ciało Ultrona. Ponowne uruchomienie śmiercionośnej sztucznej inteligencji może mieć opłakane skutki. Spector może jednak liczyć na wsparcie Kapitana Ameryki, Wolverine’a i Spider-Mana. Nawet jeśli czołowi Avengers to tylko wytwór jego szalonego umysłu…
Inaczej
Bez bicia przyznaję, że nie jestem ekspertem od Moon Knighta. Do tej pory przeczytałem składającą się z trzech tomów antologię pojedynczych opowieści oraz, a raczej przede wszystkim run Jeffa Lemire. Komiks Lemire’a uważam za genialną próbę wejścia w umysł Spectora i szalenie intrygujący sposób na przedstawienie jego zdrowia psychicznego. Jeśli nie czytaliście to po prostu musicie to nadrobić! Tym samym moje wyobrażenie o o obdarzonym mocą boga Khnoshu bohaterze zostało ukształtowane zgodnie z wizją Lemire’a. Zresztą zeszłoroczny serial Disney+ czerpał garściami ze wspomnianego runu. Mimo, że opowiadał zupełnie inną historię. Moon Knight od Bendisa wygląda zupełnie inaczej.
MOON KNIGHT – Jeff Lemire – Recenzja komiksu
Przede wszystkim nie mamy absolutnie żadnych przesłanek mówiących o tym, że to egipski bóg Khonshu uratował życie Spectora i użyczył mu swych mocy. Na pierwszy i drugi rzut oka wydaje się, że to historyjka, którą Spector wmawia sobie i całemu światu za pomocą kręconego przezeń serialu. Ani na chwilę nie pojawia się Khonshu, a MK nie korzysta z żadnych mocy. Ma kumpla, który szyje mu strój i przygotowuje gadżety, a sam częściej zbiera oklep niż rzeczywiście walczy z przestępcami. Nie mamy też zmiany osobowości Spectora, które dochodziły do głosu. Steven Grant w ogóle się nie pojawia, a Jake Lockley to po prostu jego hollywoodzki pseudonim. Podobnie nie pojawia się tutaj elegancki Mr. Knight. Może to dlatego, że Spector postanowił być… kilkoma Avengers na raz.
Detektyw Knight
Fabuła recenzowanego komiksu Moon Knight utrzymana jest w klimacie kryminału. Marc Spector wraz z nieoczekiwaną sojuszniczą, Mayą Lopez / Echo rozwiązują zagadkę tajemniczego Kingpina LA. Marc zaliczył epizod z Avengers, co odcisnęło na nim piętno w postaci… zwidów. Słyszy głosy. I to nie byle jakie, bowiem przez cały czas wydaje mu się, że konsultuje wszystkie decyzje z Kapitanem Ameryką, Wolverinem i Spider-Manem. Może dzięki (albo raczej przez to) raz wydaje się prawy jak Cap, innym razem brutalny niczym Rosomak, a jeszcze innym zabawny jak Spidey. Czy to lepsze rozwiązanie niż kompletnie zagubiony w swoim umyśle facet z wielotaką osobowością? Każdy musi ocenić sam.
Moon Knight – podsumowanie
Dla serii Marvel Classic, podobnie jak DC Deluxe, mam specjalne miejsce w sercu. Moon Knight od Briana Michaela Bendisa to komiks inny niż moje wyobrażenie tego bohatera, co bynajmniej nie znaczy, że zły. Wręcz przeciwnie. Utrzymana w tonie kryminału historia jest emocjonująca, a bohater został przedstawiony w oryginalny i niejednoznaczny sposób. Mocno polecam!
Egzemplarz do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Egmont
Klasyka!
Book Title: MOON KNIGHT
Book Description: Marc próbuje odzyskać równowagę psychiczną w Los Angeles, gdzie pod przykrywką producenta filmowego walczy ze złoczyńcami. Do miasta ściągają jednak masowo przestępcy z Nowego Jorku, a jeden z nich okazuje się geniuszem zbrodni zaangażowanym w handel najpotężniejszą sztuczną inteligencją na świecie. Na szczęście w starciu z nim Moon Knight może liczyć na pomoc Kapitana Ameryki, Spider-Mana i Wolverine’a. No, chyba że nawet ci Avengers okażą się wytworami jego szalonego umysłu…
Book Author: Brian Michael Bendis
Book Format: Hardcover
Publisher - Orgnization: Story House Egmont
Publisher Logo:
Date published: 23 August 2023
Illustrator: Alex Maleev
ISBN: 9788328161252
Number Of Pages: 288
-
FABUŁA - 9/10
9/10
-
RYSUNKI - 10/10
10/10
-
PRZYSTĘPNOŚĆ - 9/10
9/10
Podsumowanie
Dla serii Marvel Classic, podobnie jak DC Deluxe, mam specjalne miejsce w sercu. Moon Knight od Briana Michaela Bendisa to komiks inny niż moje wyobrażenie tego bohatera, co bynajmniej nie znaczy, że zły. Wręcz przeciwnie. Utrzymana w tonie kryminału historia jest emocjonująca, a bohater został przedstawiony w oryginalny i niejednoznaczny sposób. Mocno polecam!