Seria What If…? to jeden z lepszych pomysłów Disneya na telewizyjną gałąź Kinowego Uniwersum Marvela. Pełna oryginalnych pomysłów antologia skradła moje serce od pierwszego odcinka pierwszej serii i mocno wyczekiwałem obu kontynuacji. Tym bardziej, że najnowszy sezon jest też finałowym. Moja recenzja A gdyby…? Sezon 3.
W recenzji A gdyby…? Sezon 3 podzielę się wrażeniami z każdego z ośmiu odcinków serii. Krótki zarys fabuły epizodu oraz moja opinia. Myślę, że to najlepsze podejście do tematu antologii. No to lecimy!
Seria WHAT IF…?
1. A gdyby…? Sezon 1
2. A gdyby…? Sezon 2
3. A gdyby…? Sezon 3
ODCINEK 1: A GDYBY… HULK WALCZYŁ Z MECH AVEGERS?
Premierowy epizod trzeciej serii przedstawia alternatywna historię Bruce’a Bannera. Banner chcąc pozbyć się Hulka wykorzystał ponownie promieniowanie gamma, które w efekcie stworzyło zupełnie nowego stwora – Apexa. Apex potrafi tworzyć własną armię potworów, co sprawiło, że momentalnie sterroryzował całą planetę. Avengers szybko zrozumieli, że potrzebują znacznie większych i znacznie silniejszych Hulkbusterów. Avengers ruszyli na wojnę… i wszyscy zginęli. 10 lat później Sam Wilson tworzy drużynę, która ma stawić czoła potworom gamma.
Pierwszy odcinek A gdyby…? Sezon 3 to połączenie Pacific Rim z Power Rangers i Godzillą. I to w najlepszy możliwy sposób. Spektakularne walki mechów, alternatywna drużyna Avengers (z Moon Knightem!) i co raz to większe Kaiju. Rewelacyjne pomysły, szalone pojedynki i bardzo fajne zakończenie. Bawiłem się wyśmienicie.
ODCINEK 2: A GDYBY…AGATHA PODBIŁA HOLLYWOOD?
Agatha Harkness jest wielką gwiazdą Hollywood. Kraina filmowych snów ma jej pomóc w przygotowaniu zaklęcia, które wyciągnie moc ze znalezionego pod ziemią Celestianina. A dokładniej wielka produkcja przygotowana przez Howarda Starka przy udziale gwiazdy Bollywood – Kingo.
Drugi epizod A gdyby…? Sezon 3 pięknie miesza amerykańskie musicale z bollywoodzkimi popisami Kingo. Pierwsze dziesięć minut to kapitalne taneczno-magiczne starcie Agathy Kingo. Szczerze mówiąc chętnie zobaczyłbym tego typu wątek w jakiejś kontynuacji Eternals. Pozostała część odcinka to bardzo przyjemna dawka akcji i humoru. Odcinek nawet lepszy niż pierwszy.
ODCINEK 3: A GDYBY… RED GUARDIAN POWSTRZYMAŁ ZIMOWEGO ŻOŁNIERZA?
Zimowy Żołnierz zabił Howarda Starka, ojca Tony’ego. W tej rzeczywistości został powstrzymany przez Red Guardiana. „Czysta” robota, którą znamy z filmu Kapitan Ameryka: Wojna Bohaterów przeradza się w wielki policyjny pościg za Zimowym Żołnierzem i Red Guardianem. Panowie zmuszeni są ze sobą współpracować.
Trzeci odcinek A gdyby…? Sezon 3 hołduje formule buddy movie. Zapomniany gatunek lat 80. i 90. powracał do łask najpierw trzeciej i czwartej odsłony Bad Boys, a niedawno w rewelacyjnym Deadpool & Wolverine. Odcinek to praktycznie od początku do końca zabawa w kotka i myszkę ze stróżami prawa, nieustanne suchary Red Guardiana i trochę technologii Hanka Pyma. Bardzo przyjemne kino!
ODCINEK 4: A GDYBY… KACZOR HOWARD SIĘ OCHAJTAŁ?
Wracamy na Ziemię znaną z 7. epizodu pierwszego sezonu – Party Thor. Darcy Lewis poznała wtedy Kaczora Howarda i wybrali się na nachosy. Teraz okazuje się, że para pobrała się, a Darcy urodziła… jajo. Przed wykluciem para została zaproszona przez Grandmastera na wycieczkę jego kosmicznym statkiem wycieczkowym, gdzie wiele osobistości czycha na ich jajo.
Dobra, to było przedziwne. Poczynając od związku kobiety z kaczorem, a na fabule kończąc. Bardzo pokręcony odcinek, pełen dziwnych pomysłów i chaotycznego tempa. Na ten moment zdecydowanie najsłabszy. Mały plusik za pojawienie się Nicka Fury’ego i Phila Coulsona.
ODCINEK 5: A GDYBY… NARODZINY ZNISZCZYŁY ZIEMIĘ?
Jeśli oglądaliście film Eternals, to zapewne pamiętacie, że bohaterowie udaremnili narodziny Celestianina, który miał rozsadzić Ziemię od środka. W tej rzeczywistości Eternals nie powstrzymali narodzin i planeta została zniszczona i przypomina teraz kupę asteroid podążających na jednej orbicie. Na pozostałościach planety swoje rządy rozpoczął Quentin Beck / Mysterio, który przejął Stark Industries. Przez wiele lat walczył ruchem oporu i przed śmiercią poprzysiągł zniszczyć ostatnich wojowników o wolność. Wojowników, którym przewodzi Riri Williams znana jak Ironheart.
Piąty epizod A gdyby…? Sezon 3 również nie porywa. Po tytule spodziewałem się czegoś więcej. Czegoś na skalę wszechświata. Generalnie odcinek nie jest zły. Jest widowiskowa akcja, są ciekawe pomysły (Titanic!). Problem w tym, że pomysł na fabułę widzieliśmy już wielokrotnie. Czy to w komiksach (Age of Ultron, Age of Apocalypse) czy serialach czy filmach. Ba, nawet Shrek Forever skorzystał z podobnego pomysłu. W tej serii oczekuję większej oryginalności.
ODCINEK 6: A GDYBY… 1872?
Tym razem przenosimy się na Dziki Zachód roku 1872. Shang-Chi oraz Kate Bishop / Hawkeye prowadzeni nadzieją odnalezienia rodziny i zemsty za utraconą rodzinę tropią tajemniczego przestępcę o pseudonimie Hood.
Im dalej w las tym gorzej. Epizod zatytułowany 1872 to kolejne rozczarowanie. Dziki Zachód to pomysł z wielkim potencjałem i porywającą przygodę. Ta niestety kończy się już po paru minutach. Bohaterowie docierają do celu w pierwszej części odcinka, a reszta to już potyczka ze złolami w jednej lokacji. Klimat westernu znika bardzo szybko i zostaje jedynie prosta naparzanka z dość oczywistymi zwrotami akcji. Odcinek do zapomnienia. Szkoda.
ODCINEK 7: A GDYBY… OBSERWATOR ZNIKNĄŁ?
ODCINEK 8: A GDYBY…A GDYBY?
W ostatniej scenie 5. i 6. odcinka widzieliśmy Obserwatora, który wyszedł ponad swoją rolę, czyli zainterweniował w bieg wydarzeń. Inni Obserwatorzy zmuszeni zostali wypełnić swoje zobowiązanie i sprawić by Uatu odpowiedział za złamaną przysięgę. Obserwatorów pilnuje (obserwuje?) bowiem byt zwany Eminencją. Jego zadaniem jest dopilnować aby żaden z nich nie wpływał na spójność Multiwersum. Kapitan Carter, Kahori wraz z córką Darcy i Howarda – Byrdie oraz Storm dzierżącą Mjolnir widząc, że coś dzieje się z powłoką Multiwersum postanawiają znaleźć sposób by dostać się do Piątego Wymiaru, królestwa Watcherów.
No średnio bym powiedział
Dwa ostatnie epizody połączyłem w jedno, ponieważ jest to dwuodcinkowy finał. Nie można nakreślić fabuły ostatniego nie zdradzając wydarzeń z siódmego. Traktuję je, więc jako jedną całość. Całość niestety rozczarowującą. Nawet bardzo. Odcinek przygląda się bardzo blisko działalności Obserwatorów, a jednocześnie za dużo nie wyjaśnia. Mamy retrospekcje sprzed eonów, mamy wgląd w ich świat, widzimy nawet, że potrafią walczyć. A jednocześnie nie dowiadujemy się zupełnie nic. W komiksach Marvela Obserwatorzy są bytami nie ruszanymi przez scenarzystów. W zasadzie od Grzechu Pierworodnego nie kojarzę, żeby ktokolwiek nimi się zajmował. Widząc, więc że ostatni odcinek A gdyby…? Sezon 3 (i całego serialu) przyjrzy im się dokładniej, byłem bardzo zaintrygowany. I spotkało mnie bardzo duże rozczarowanie
Dwa recenzowane epizody szybko zamieniają się w bezsensowną nawalankę. Na poziomie międzygalaktycznym, międzywymiarowym, z mocami mogącymi niszczyć całe planety. Ale dalej tylko nawalankę. Zero subtelności, zero pomysłowej fabuły, zero tytułowego What If…. Po prostu kto komu przywali mocniej.
Byrdie pojawia się chyba tylko po to żeby uzasadnić ten beznadziejny odcinek z Darcy i Howardem. Kahori jest aby przypomnieć nam, że istnieje. Zapowiadana i wyczekiwana Storm łącząca swoje władanie pogodą z mocą gromu Mjolnira po prostu jest. Ma kilka epickich ataków, ale to dalej tylko i wyłącznie naparzanka. Kapitan Carter jak zwykle trzyma poziom, ale sama nie udźwignie finału całego serialu. Akcja, akcja i niewiele więcej. A właśnie w tym momencie liczyłem na coś znacznie bardziej kreatywnego.
A gdyby…? Sezon 3 – podsumowanie
Finałowy sezon What If…? okazuje się tym najsłabszym z całej serii. Pierwsze odcinki A gdyby…? Sezon 3 są naprawdę pomysłowe i świetnie wykorzystują tytułowe pytanie. Potem wszystko zaczyna się sypać za sprawą bardzo słabego epizodu czwartego. Kolejne odcinki po tej wtopie nie odnalazły właściwego rytmu. Dwuodcinkowy finał sezonu i całego serialu okazał się, widowiskową, miejscami spektakularną, ale bardzo prostą nawalanką. Całość ma swoje momenty, ale w ogólnym rozrachunku sezon dużo poniżej oczekiwań.
Serial obejrzycie na Disney+
A GDYBY…? | SEZON 3
Description: Animowany serial Marvela „A gdyby…?” powraca z 3. sezonem, który dopełnia cykl opowieści z Multiwersum. Obserwator znów wprowadza widza w świat przekraczający granice filmowych gatunków, zwrotów akcji i niesamowitych nowych postaci, gdzie klasyczni bohaterowie podejmują zaskakujące decyzje, tworząc niezwykłe warianty Kinowego Uniwersum Marvela.
Podsumowanie
Finałowy sezon What If…? okazuje się tym najsłabszym z całej serii. Pierwsze odcinki A gdyby…? Sezon 3 są naprawdę pomysłowe i świetnie wykorzystują tytułowe pytanie. Potem wszystko zaczyna się sypać za sprawą bardzo słabego epizodu czwartego. Kolejne odcinki po tej wtopie nie odnalazły właściwego rytmu. Dwuodcinkowy finał sezonu i całego serialu okazał się, widowiskową, miejscami spektakularną, ale bardzo prostą nawalanką. Całość ma swoje momenty, ale w ogólnym rozrachunku sezon dużo poniżej oczekiwań.