Śledzenie aktualnych serii lubię przeplatać sobie powrotem do klasyków. A tych w Uniwersum DC mamy co nie miara. Dziś na tapetę wskakuje album, który swoją premierę miał pod koniec stycznia i który przypomniał nam początki Mrocznego Rycerza. Recenzja komiksu Batman. Łowy.
Album zawiera materiały opublikowane w zeszytach Batman: Legends of the Dark Knight #11-15 oraz #137-141, które następnie zostały zebrane w dwóch komiksach – Batman: Prey i Batman: Terror. Tak, obie części dzieli ponad 120 zeszytów, czyli cała dekada. Batman: Prey pojawił się n przełomie 1990 i 1991 roku, a kontynuacja w roku 2001. Scenariusz napisał Doug Moench, a rysunki stworzył Paul Gulacy.
Batman. Łowy
Batman jest na początku swojej „nocnej kariery”. Mieszkańcy Gotham nie do końca wiedzą, jak mają go traktować, a wśród stróżów prawa panuje co raz większe niezadowolenie z faktu, że po mieście biega zamaskowany samozwańczy obrońca miasta. Innego zdania jest kapitan James Gordon, ale również on odpowiada przed przełożonymi. A ci działając pod publiczkę powołują specjalną grupę dochodzeniową, której zadaniem jest schwytanie Batmana. Z policjantami współpracować ma psychiatra doktor Hugo Strange (nie mylić z Najwyższym Magiem Marvela!). Hugo Strange jest przekonany, że analizując zebrane przez policję materiały jest w stanie naszkicować porter psychologiczny Batmana i w efekcie odkryć jego prawdziwe nazwisko. Walka z przestępczością staje się ostatnim zmartwieniem Mrocznego Rycerza…
Na celowniku
Komiks Batman. Łowy ukazuje postać Batmana w zgoła innym świetle. Siejący postrach wśród przestępców i pozwalający sobie na więcej niż zrobić policja Nietoperz z łowcy staje się zwierzyną. Specjalny, powołany przez burmistrza, zespół składa się z najlepszych policjantów. Jednym z nich jest Max Cort. Inteligentny, przebiegły i zdecydowany by zrobić wszystko aby dorwać Batmana. Tak zdeterminowany gliniarz zacieśnia współpracę z Hugo Strange’em. Psychiatra mimo ewidentnych zaburzeń cechuje się bardzo spostrzegawczym umysłem. Strange bardzo sprawnie „diagnozuje” umysł Batmana i równie dobrze typuje traumę, która sprawiła, że facet zaczął przebierać się za Nietoperza i nocami walczy z przestępcami.
Sam Batman to tutaj jeszcze żółtodziób. Oprócz Gordona nie ma żadnych sojuszników ani w policji ani w całym Gotham. Nie posiada też bat gadżetów, tak charakterystycznych dla tej postaci. Powoli kompletuje sprzęt, a w ciągu dnia pracuje nad autem, które w przyszłości świat pozna jako Batmobil. To wszystko sprawia, że Batman. Łowy czyta się bardzo, ale to bardzo dobrze. Sytuacja, w której Batman zostaje zaszczuty, w której nie może swobodnie działać bardzo kontrastuje z aktualnymi komiksami, gdzie całość koncentruje się głównie na starciach z co raz to silniejszymi przeciwnikami. Bardzo by chciał, żeby współcześni scenarzyści wrócili do korzeni.
Batman. Terror
Druga część komiksu Batman. Łowy w oryginalne ukazała się jako Batman. Terror. Jak wspomniałem na początku zeszyty ukazały się 10 lat po pierwszej historii. Pierwszym co rzuca się w oczy to bardzo odświeżony styl graficzny. Kreska Paula Gulacy mocno ewoluowała, ale udało się utrzymać charakterystyczne punkty zbieżne. Mi bardziej podobały się rysunki z drugiej części albumu. Są bardziej szczegółowe, klimat bardziej posępny, a kolory bardziej stonowane. Rysunki miejscami przypominają horror, co idealnie pokrywa się z tematyką tej opowieści.
W Gotham dochodzi do serii morderstw. Ofiary oraz miejsce zbrodni upozorowane są na działanie Batmana. Gordon od razu dochodzi do wniosku, że ktoś próbuje wrobić Mrocznego Rycerza. Zabójca ewidentnie wie dużo o Batmanie, więc nasuwa się wniosek, że Hugo Strange wcale nie zginął, tylko lizał rany i szykował plan zemsty. Założenia nabierają więcej sensu, gdy okazuje się, że z Arkham zniknął Jonathan Crane – człowiek, który miał bardzo dobry kontakt z Hugo Strange’em. Człowiek, którego znamy jako Strach na Wróble.
Wrobić Nietoperza
Druga część komiksu, zgodnie z tytułem Terror, zmienia klimat. Opowieść jest brutalniejsza, a atmosfera cięższa. Fabuła okraszona jest też zwrotami akcji, w tym jednym bardzo zaskakującym i zmieniającym wydźwięk całości. Mamy do czynienia z thrillerem z krwi i kości, na jaki postać Batmana zasługuje. W drugiej części rozbudowana zostaje również rola Catwoman. Selina w wykonaniu Moencha jest wyrachowana i martwi się przede wszystkim o siebie. W spotkaniach z Batmanem uwielbia się z nim droczyć i nigdy nie wiadomo, co tak naprawdę sobie zaplanowała. Składa się to wszystko w bardzo wciągającą intrygę.
Batman. Łowy – podsumowanie
Jeden z tych komiksów, które trzeba poznać żeby zrozumieć esencję Batmana. Batman. Łowy to zbiór dwóch odsłon historii, którą Doug Moench i Paul Gulacy stworzyli w odstępie dziesięciu lat. To wyjątkowo klimatyczny thriller, który najpierw stawia Batmana w roli zwierzyny, a potem doprowadza go na skraj wytrzymałości. Obowiązkowa lektura!
Egzemplarz do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Egmont
BATMAN. ŁOWY

Book Description: Gdy Batman stawia pierwsze kroki jako Mroczny Rycerz, mieszają mu szyki: nikczemny Hugo Strange, tajemniczy mściciel znany jako Nocna Zmora i władca lęku Jonathan Crane, czyli Strach na Wróble! Batman nie musi jednak samotnie walczyć z przerażającymi przeciwnikami, ponieważ z pomocą przychodzi mu pewna złodziejka. Czy Nietoperz i Kotka zdołają zignorować dzielące ich różnice i staną razem do walki z nocnymi napastnikami? Granica między miłością a nienawiścią nigdy nie była tak cienka. Mroczny Rycerz szybko przekonuje się, że walka z przestępczością oznacza nie tylko mierzenie się z najstraszniejszymi przeciwnikami, lecz także z własnymi demonami.
Book Author: Doug Moench
Book Format: Hardcover
Publisher - Orgnization: Story House Egmont
Publisher Logo:
Date published: 22 January 2025
Illustrator: Paul Gulacy, Jimmy Palmiotti, Terry Austin
ISBN: 9788328165809
Number Of Pages: 252
Podsumowanie
Jeden z tych komiksów, które trzeba poznać żeby zrozumieć esencję Batmana. Batman. Łowy to zbiór dwóch odsłon historii, którą Doug Moench i Paul Gulacy stworzyli w odstępie dziesięciu lat. To wyjątkowo klimatyczny thriller, który najpierw stawia Batmana w roli zwierzyny, a potem doprowadza go na skraj wytrzymałości. Obowiązkowa lektura!