Mam słabość do Dextera. W serialu zakochałem się od pierwszego wejrzenia i to uczucie towarzyszyło mi przez wiele kolejnych lat. Marny koniec produkcji sprawił, że wolałem żyć wspomnieniami, ale Dexter: New Blood na nowo rozbudził dawne uczucia. Za kilka miesięcy zadebiutuje zupełnie nowa seria zatytułowana Dexter: Resurrection, ale zanim to nastąpi sprawdźmy prequel historii Dextera Morgana, który niedawno zadebiutował a SkyShowtime. Recenzja pierwszego sezonu serialu Dexter: Grzech pierworodny.

Dexter. Grzech Pierworodny

Zaskakująco akcja serialu Dexter. Grzech Pierworodny rozpoczyna się tuż po zakończeniu Dexter: New Blood. Ciężko ranny, ale żywy Dexter Morgan zostaje przetransportowany do szpitala, gdzie prowadzona jest ratująca jego życie operacja. Podczas zabiegu życie Dextera dosłownie przelatuje mu (i nam) przed oczami.

Za sprawą tak wprowadzonej retrospekcji cofamy się do 1991 roku, czyli na 15 lat przed akcją pierwszego sezonu serialu. Młody Dexter Morgan (Patrick Gibson) kończy studia, na których przynajmniej do pewnego stopnia może zaspokajać swoje… pasje. Jednak medycyna nie jest tym czego Dexter w życiu potrzebuje i oczekuje. Zrządzeniem losu Dex dostaje się na staż do Miami Metro Police jako pomoc do laboratorium. Szefową laboratorium jest Tanya Martin (Sarah Michelle Gellar), a jedynym jej podwładnym Vince Masuka (Alex Shimizu). Młody Morgan wreszcie ma okazję obcowania z prawdziwą śmiercią.

Trzeba bowiem wiedzieć, że Dexter nie przelał jeszcze ludzkiej krwi. Harry Morgan (Christian Slater) pogodził się z zapędami syna i powoli przygotowuje go do przekroczenia granicy. Granicy zza której nie ma już powrotu. Harry szuka sposobu, by pogodzić się z psychiką adoptowanego syna, jednocześnie zmagając się z własnymi demonami. W szczególności ze sprawą Laury Moser….

Michael C. Hall

Pierwsze, bardzo pozytywne zaskoczenie mamy już na samym wstępie Dexter. Grzech Pierworodny. Michael C. Hall powraca na swoisty epilog wydarzeń z New Blood, o którym wspomniałem. Jednak bardzo szybko okazuje się, że zostanie z nami do samego końca. Twórcy wpadli na cudowny pomysł, by narratorem i wewnętrznym głosem Dextera, był ten prawdziwy, jedyny w swoim rodzaju, Dexter. Genialny zabieg sprawił, że serial idealnie wpisuje się w lore serii i pomaga błyskawicznie wczuć się w klimat. Z miejsca +2 pkt do całości.

Casting!

Wspominając o Michaelu C. Hallu nie sposób nie wspomnieć wyborach castingowych. Patrick Gibson w roli młodego Dextera wypada idealnie. Jest niezwykle podoby, a dodatkowo podszkolił się w odpowiednich minach i charakterystycznych ruchach. Z wewnętrznym głosem oryginału wypada to perfekcyjnie.

To jednak nie wszystko, bo na drugim planie mamy niemal same strzały w dziesiątkę. LaGuerta (Christina Milian) emanuje tym samym stylem, co oryginał, młody Masuka  (Alex Shimizu) rzuca tymi samymi sucharami, które kwituje obleśnym śmiechem. Wisienką na torcie jest Angel Batista. James Martinez zapuszczając bródkę, przywdziewając koszulę i charakterystyczny kapelusik jest niemal identyczny co jego starszy odpowiednik. Jedynie Deb (Molly Brown) ma nieco inną posturę od oryginału, ale nadrabia charakterkiem.

Galeria postaci z ich odpowiednikami z oryginalnej serii:

Trudne złego początki

Dexter. Grzech Pierworodny nie próbuje odkryć koła na nowo. Dextera zna chyba każdy szanujący się fan seriali. Tym samym próba nakreślenia zupełnie nowego originu tej postaci z góry skazana była na porażkę. Serial nie marnuje więc czasu, by tłumaczyć nam skąd fascynacja śmiercią, daruje nam przydługie sceny eksperymentowania na okolicznych zwierzątkach. Gdy poznajemy zaczynającego swój staż Dextera Morgana ten dokładnie wie, jaki będzie jego kolejny krok i próbuje przekonać Harry’ego, że jest na to gotowy. Sprawia to, że z miejsca czujemy się jak w domu.

Towarzyszymy Dexterowi w jego pierwszych próbach dopasowania się do niesławnego Kodeksu Harry’ego. Dex próbuje wykorzystać zdobytą od ojca wiedzę, by wytypować swoje pierwsze ofiary. Również tutaj powoli kształtuje się jego modus operandi. Związane jest z tym kilka bardzo naciąganych sytuacji. Dla przykładu, dla jednej ze swoich ofiar Dex przygotowuje całą salę widowiskową, gdzie kilka godzin temu odbywały się zawody sportowe. Twórcy nie bawią się w tłumaczenie, jak dokonał tego w tak krótkim czasie nie mając żadnego doświadczenia. Przeskok z totalnego amatora na zawodowca jest w tym momencie zbyt duży. Z drugiej jednak strony jest to element konwencji na, której opierał się główny serial. Jeśli, więc akceptujemy oryginalnego Dextera, z automatu akceptujemy jego młodszą wersję.

Laura Moser

Dexter. Grzech Pierworodny przedstawia nam pełną historię Laury Moser, prawdziwej matki Dextera i informatorki Harry’ego. Oryginalna historia Dextera „zaczyna się” od odnalezienia dwóch chłopców w kontenerze, gdzie spędzili 3 dni z poćwiartowanymi zwłokami ich matki i ludzi, którzy podpadli kartelowi. Wątek ten jest jedną z głównych osi fabularnych prequela. Dexter, rzecz jasna, nie odkrywa prawdy, ale Harry przypomina sobie wydarzenia sprzed kilkunastu lat. Muszę przyznać, że zostało to zrealizowane bardzo sprawnie. Twórcy dość zgrabnie rozwijają tę sprawę, jednocześnie lepiej argumentując motywacje Harry’ego, które skłoniły go do adopcji Dextera.

Dexter. Grzech Pierworodny – podsumowanie

Podobało mi się. Dexter. Grzech Pierworodny to w zasadzie samograj. Bardzo dobrze skompletowana obsada, angażująca (choć niewymagająca) historia i charakterystyczny dla serii czary humor sprawiają, że ogląda się to bardzo przyjemnie. Z reguły nie lubię prequeli, bo bardzo często chcą mieszać w lore i ostatecznie psują wyobrażenie o oryginale. W tym przypadku nie ma takiego problemu. Serial szanuje oryginał i luźno bawi się konwencją. Bardzo miło spędzony czas. Mocno liczę, że powstaną kolejne serie!

Serial obejrzycie na SkyShowtime

DEXTER: GRZECH PIERWORODNY
Dexter: Grzech pierworodny

Description: Akcja rozgrywa się w 1991 roku w Miami: śledzimy losy młodego Dextera (Patrick Gibson) i poznajemy jego drogę od studenta do mściwego seryjnego mordercy.  Dexter nie może już dłużej ignorować swoich mrocznych pragnień i musi znaleźć ujście dla krwiożerczych instynktów. Dzięki wskazówkom swojego ojca, Harry’ego (Christian Slater), przyjmuje kodeks, który ma pomóc mu znajdować i zabijać ludzi niezasługujących na życie w społeczeństwie – bez zostawiania śladów zbrodni, mogących naprowadzić na jego trop organy ścigania. To niełatwe wyzwanie dla młodego Dextera, który właśnie rozpoczyna staż kryminalistyczny w policji w Miami.

Podsumowanie

Podobało mi się. Dexter. Grzech Pierworodny to w zasadzie samograj. Bardzo dobrze skompletowana obsada, angażująca (choć niewymagająca) historia i charakterystyczny dla serii czary humor sprawiają, że ogląda się to bardzo przyjemnie. Z reguły nie lubię prequeli, bo bardzo często chcą mieszać w lore i ostatecznie psują wyobrażenie o oryginale. W tym przypadku nie ma takiego problemu. Serial szanuje oryginał i luźno bawi się konwencją. Bardzo miło spędzony czas. Mocno liczę, że powstaną kolejne serie!

Overall
8.3/10
8.3/10

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Napisz swoje imię

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.