Miesiąc temu pożegnaliśmy All-New X-Men, a dziś kończymy równoległą serię, którą również prowadził Michael Bendis. Uncanny X-Men po wielu trudnych momentach doczekali się swojego małego finału, którego recenzję przeczytacie poniżej. Jak wypadają Historie małe?
Seria Uncanny X-Men:
1. UNCANNY X-MEN TOM 1: REWOLUCJA
2. UNCANNY X-MEN TOM 2: ZŁAMANI
3. UNCANNY X-MEN TOM 3: DOBRY, ZŁY, INHUMAN
4. UNCANNY X-MEN TOM 4: X-MEN KONTRA SHIELD
5. UNCANNY X-MEN TOM 5: MUTANT OMEGA
6. UNCANNY X-MEN TOM 6: HISTORIE MAŁE
Historie małe idą drogą tomu trzeciego, ponieważ album składa się z pięciu one-shotów z zeszytów #32-35 oraz #600. Czasem związane są z głównymi wydarzeniami, a czasem opowiadają własne, luźne historyjki. Przyjrzyjmy się im wszystkim.
Zaczynamy od ważnego wydarzenia, czyli zeszytu #32. Scott Summers w swojej tajnej lokalizacji spotyka się z aktualnym liderem Avengers, Alexem/Havokiem. Scott decyduje się zakończyć edukację młodzierzy, a swoich uczniów przekazać do szkoły Jean Grey. Zeszyt jest bardzo emocjonalny, ponieważ obfituje w wiele ciężki pojednań i pożegnań. Widzimy reakcję Havoka, uczniów i Emmy Frost, z którą Cyclopsa łączyło uczucie.
Przeskakujemy do #33, luźnej przygody Ilyany Rasputin i Kitty Pride na Wyspie Potworów. Dziewczyny przypadkiem teleportowały się na wyspę potworów i tam muszą zmierzyć się z tajemniczymi monstrami. Pomijając otoczkę, zeszyt ma za zadanie uporządkować sprawy pomiędzy Kitty i Ilyaną, ponieważ ostatnimi czasy nie było z tym najlepiej. I doskonale spełnia swoje zadanie.
#34 ma za zadaniem zamknąć kolejny wątek. Chodzi oczywiście o Mystique i Dazzler. Jeśli śledziliście poprzednie tomy to wiecie, że Raven/Mystique uwiła sobie wygodne gniazdko w Madripoorze, gdzie prowadziła niezbyt legalne interesy wykorzystując do tego twarz uwięzionej Dazzler. Teraz, gdy dziewczyna jest wolna, wraz z Marią Hill szykuje zemstę i zasadzkę.
Gdy Cyclops zdecydował się odesłać uczniów do szkoły Jean Grey, niektórzy jego podopieczni postanowili działąć na własną rękę. O tym właśnie opowiada zeszyt #35. Młodzi X-Men nie opanowali jeszcze swoich mocy, ale chcą próbować swoich sił tworząc autonomiczną drużynę. Niekwestionowaną gwiazdą staje się Fabio Medina, czyli Goldballs. Chłopak o niezbyt atletycznej budowie potrafi wytwarzać szczerozłote bańki, czym zapracował na swoją ksywkę. 5 minut sławy w mediach, szybko zmienia się w koszmar, który zmusza młodzież do przemyślenia swojej decyzji raz jeszcze.
Album kończymy najważniejszym zeszytem o numerze #600. Wszyscy rezydenci Szkoły im. Jean Grey zdecydowali się na przyjacielską interwencję wobec Beasta. Hank (ten starszy) nie tylko sprowadził pierwszych X-Men z przeszłości, poddał się mocy Czarnego Wiru, ale też układał się z Reedem Richardsem i walczył z Avengers Kapitana Ameryki. Przyjaciele postanowili zainterweniować, zanim Hank przekroczy kolejną cienką granicę. Tymczasem Cyclops organizuje publiczne wystąpienie, która na zawsze może zmienić sytuację mutantów na świecie. Kapitalny zeszyt!
Z reguły nie jestem fanem albumów złożonych z one-shotów. Zdecydowanie wolę dłuższe historie, jednakże tym razem szczerze polecam Historie małe. Zgrabnie rozwiązuje wątki, które do tej pory nie doczekały się wyjaśnienia, a do tego dokłada znakomity finał. Warto przeczytać.