Film Lego Przygoda z 2014 roku był wyjątkowo miłym zaskoczeniem. Przygoda Emmeta Klockowskiego bawiła, wzruszała i zachwycała kreatywnym wykorzystaniem klocków Lego. Po równie udanym Lego Batman kontynuacja Przygody stała się jedną z najbardziej oczekiwanych animacji 2019 roku. Recenzja filmu Lego Przygoda 2.
Pamiętacie finał Lego Przygoda? Zaczynamy dokładnie w tym miejscu. Klocburg został zaatakowany przez najeźdźców z planety Duplo wchodzącego w skład Układu Sistars. Próby nawiązania kontaktu zakończyły się fiaskiem i wkrótce wybuchła wyniszczająca wojna.
Od tego momentu mija pięć długich lat. Klocburg upadł, jego obrońcy na czele z Supermanem przepadli bez śladu, a na ruinach miasta powstał niezbyt czadowy Apokalipsburg. Świat zmienił się nie do poznania, tylko Emmet pozostał tym samym beztroskim klockiem, jakiego poznaliśmy kilka lat temu. Za sprawą jego nieroztropnych działań najeźdźcy dokonują kolejnego ataku i porywają największych wojowników – Lucy/Żyletę, Batmana, Kicię Rożek, Stalowobrodego i… tego niebieskiego astronautę. Emmet musi wziąć się w garść i wyruszyć do Układu Sistars, by uwolnić swoich przyjaciół.
Fantastyczna końcówka wyjaśniająca tożsamość Lorda Biznesa z pierwszego filmu wysoko zawiesiła poprzeczkę. Wydaje się jednak, że scenarzyści stanęli na wysokości zadania, bowiem konflikt pomiędzy światami odzwierciedla rywalizację brata z młodszą siostrą. Mając dwójkę dzieci (5 i 3 lata), które bez przerwy o coś walczą i bezustannie się kłócą szczególnie doceniam, jak poprowadzono ten wątek. Mało tego, nawet fabularny zwrot akcji w ostatniej fazie filmu kapitalnie wpasował się w zaproponowaną narrację.
Konstrukcja filmu jest bardzo płynna, nie czuć dłużyzn, a nowi bohaterowie fajnie wpasowują się w całość. Najważniejszą postacią jest Rex, towarzysz Emmeta, były obrońca Galaktyki, kowboj, archeolog i treser raptorów (tak, w oryginalne Chris Pratt). Rex odgrywa rolę mentora Emmeta, który chce stać się twardszy, by uratować bliskich. Wszystko wywraca do góry nogami znakomity, wspomniany wyżej, zwrot akcji.
A jak humor? Wydaje się, że jest mniej zabawny od części pierwszej. Humor sytuacyjny jest na podobnym poziomie, postaci są takie same, ale zabrakło mi odniesień, którymi napakowano poprzedni film. Tym razem jest bardziej… dziecinnie. Ponadto troszkę mało zabawy samymi klockami. Kreatywność twórców zachwycała w poprzednim filmie, a kontynuacja te momenty ogranicza do minimum. Wielka szkoda.
Lego Przygoda 2 to dobra kontynuacja, ale nie tak dobra jak oryginał. Wydaje się, że film jest nieco zbyt ambitny. By zrealizować swoją wizję i dobrze zaakcentować morał twórcy zrezygnowali z luzu, jakim zachwycała część pierwsza. Trudno nie czuć sympatii do Emmeta i jego ekipy, ale jest po prostu słabiej.