Pierwsza seria Trzynastu Powodów w naprawdę udany sposób przedstawiło następstwa samobójstwa licealistki, która w nagranych kasetach opowiada, co doprowadziło ją na skraj. Kontynuacja mimo wielu emocji wydawała się stworzona na siłę, aby ugrać coś na popularności. Do serii trzeciej podchodziłem jak do jeża, bo wydawało się, że nie zostało już nic do opowiedzenia. A może jednak? Recenzja 3. Sezonu serialu Trzynaście Powodów Sezon 3.

Gdy umiera ten zły

Recenzje:
1. Trzynaście Powodów Sezon 1
2. Trzynaście Powodów Sezon 2
3. Trzynaście Powodów Sezon 3
4. Trzynaście Powodów Sezon 4

Akcja trzeciego sezonu rozpoczyna się około 8 miesięcy po finale serii drugiej. Clay odwiódł Tylera od akcji terrorystycznej i razem z Tonym zatuszowali ten występek. I gdy już każdy zdążył wrócić do codzienności, okazuje się, że po meczu liceum Liberty z Hillcrest ktoś zamordował Bryce’a Walkera, antagonistę poprzednich serii. Mordercą jest ktoś z trzynastki bohaterów, ponieważ każda z postaci mogła mieć motyw, by zemścić się na Brysie. Wliczając w to Claya…

Nie kasety, nie zdjęcia

W pierwszym sezonie poznawaliśmy wydarzenia, które doprowadziły do samobójstwa Hannah za pomocą kaset magnetofonowych. Druga seria uzupełniła te wydarzenia o zdjęcia z polaroidu. Tym razem rolę analogowego nośnika danych odgrywa… Ani, nowa uczennica Liberty High. Dziewczyna jest narratorem, a to co widzimy na ekranie jest częścią jej zeznań. W efekcie mamy aż trzy linie czasowe, w których musimy się połapać. Ale zaraz się z tym rozprawimy.

Jak się w tym połapać

Zeznania Ani pojawiają się rzadko, częściej słyszymy jej głos z offu. Jednak, gdy pojawia się na ekranie nałożony jest filtr zbliżający kolory do czerni i bieli. Następne w kolejności są wydarzenia w teraźniejszości. Tutaj również został nałożony filtr, który wypiera całość z kolorów, ale w nieco mniejszym stopniu. W dodatku ekran został zwężony, aby przypominać film kinowy. Jednakże najczęściej jesteśmy świadkami retrospekcji, które stopniowo prowadzą nas do momentu morderstwa Bryce’a Walkera. Tutaj nie ma żadnych filtrów ani zwężania ekranu.

Tajemnice i emocje

Ale wracajmy do wydarzeń. Morderstwo ma dużo większy wydźwięk niż samobójstwo Hannah. Każdy wie, jaki był Bryce, ale dla policji liczy się tylko ujęcie sprawcy. Stąd też przesłuchania, przeszukania i wielki stres wśród zamieszanych w aferę. A zamieszanych jest wiele osób. Clay, Tony, Zach, Alex, Justin, Jessica, Ani, Monty, Tyler i jeszcze kilka innych osób miało mniejszą lub większą styczność z Brycem i każde z nich ma tajemnice z nocy morderstwa. Oczywiście prawdziwy sprawca zostaje wyjawiony dopiero w finale, a każdy z poprzedzających go odcinków przedstawia motywy jakimi kierowali się poszczególni podejrzani.

Muszę przyznać, że trzeci sezon jest bardzo wciągający. Dużo wyższa stawka i realna groźba więzienia sprawiają, że zarówno bohaterowie, jak i my mierzymy się ze sporą dawką emocji. Cieszy, że Clay stał się prawdziwym, zahartowanym w bojach twardzielem, który nie jest już uważany za szkolne popychadło. Praktycznie każdy z odcinków (pomimo poniższego akapitu) niesie sporą dawkę tajemnic i zwrotów akcji, a niepewność towarzyszy nam do samego końca.

Trzynaście Powodów to jednak za dużo

Czas na minusy. Największym z nich i tym, który generuje kolejne jest tytułowe Trzynaście powodów przekładające się na ilość odcinków. 3. seria jest po prostu za długa. Przez to niektóre wątki zataczają koło i wprowadzane są kolejne, zupełnie niepotrzebne. Efektem Clay w trakcie sezonu z inteligentnego faceta zmienia się w naiwniaka wierzącego we wszystko, co w danym momencie usłyszał. Później okazuje się, że postać X nie powiedziała wszystkiego, albo kłamała, pojawia się wyznanie i przeskakujemy do kolejnego bohatera. Serial naprawdę dużo na tym traci. Traci również Bryce, którego scenarzyści tym razem przedstawili jago gościa pokutującego za swoje winy. Podczas retrospekcji widzimy go, jak próbuje naprawić błędy, pojednać się z tymi, których skrzywdził i tak dalej. Nie wypada do zbyt przekonująco.

Za rok finałowy sezon czwarty Trzynastu Powodów. I będę na niego czekał. Trzecia seria niewątpliwie się udała, a ilość dobrych pomysłów zdecydowanie przewyższa kilka irytujących szczegółów. Gdyby tylko był o 4-5 odcinków krótszy byłoby naprawdę super. Niemniej warto dać mu szansę.

  • FABUŁA - /10
    0/10
  • RYSUNKI - /10
    0/10
  • PRZYSTĘPNOŚĆ - /10
    0/10

Warning: Illegal string offset 'Book' in /home/geeklife/domains/geeklife.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-review-pro/includes/functions.php on line 2358

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Napisz swoje imię

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.