Harley Quinn od kilku lat znają wszyscy. Szalona towarzyszka Jokera z uśmiechem na ustach robiąca wszystko, czego jej Pączuś sobie życzy. Jednakże niewielu zna osobę, która stoi za kolorowymi kucykami i pyskatym charakterkiem. A Stjepan Šejić postanowił nam ją na nowo przedstawić. Recenzja komiksu Harleen.
Piękne wydanie
Na początek trochę przynudzania. Komiks wchodzi w skład serii DC Black Label. W przeciwieństwie do standardowych serii albumy Black Label przeznaczone są dla dorosłych czytelników. Podobnie jak recenzowany niedawno Batman: Przeklęty komiks wydano w rzadko spotykanym formacie 21,6 x 27,6 cm czym się bezsprzecznie wyróżnia. Oprawiony został w twardą oprawę i kapitalną grafikę przedstawiającą główną bohaterkę. W skład albumu wchodzą zeszyty Harleen #1-3. Nie są to jednak standardowe zeszyty. Każdy z nich liczy to około 60 stron. Tym samym całość liczy aż 208 stron. Zarówno scenariusz, jak i rysunki stworzył Stjepan Šejić. Postać Harley Quinn stworzyli Paul Dini i Bruce Timm.
Dr. Harleen Quinzel
To nie jest komiks o Harley Quinn! Nie. To historia dr. Harleen Quinzel. Zajmująca się psychologią dr. Quinzel twierdzi, że choroby psychiczne i zanik empatii u brutalnych przestępców swą swoistym mechanizmem obronnym. Teoria przykuła uwagę Bruce’a Wayne’a, który zaproponował jej sfinansowanie badań nad pacjentami Azylu Arkham. Wraz z jej przybyciem do placówki w Arkham osadzony zostaje książę zbrodni – Joker!
Studium szaleństwa
Komksy DC Black Label
1. Batman. Klątwa Białego Rycerza
2. Batman. Biały Rycerz
3. DCeased. Nieumarli w świecie DC
4. DCeased. Niezniszczalni
5. Harleen
6. Joker. Zabójczy uśmiech
7. Batman. Ostatni Rycerz na Ziemi
8. Batman. Przeklęty
9. Wonder Woman. Martwa Ziemia
Dr. Harleen Quinzel bardzo szybko zainteresowała się Jokerem, człowiekiem, którego panicznie się bała. Zarówno prywatnie jak i zawodowo. Joker wielu terapeutów bez większego wysiłku wyprowadził w pole opowiadając wiarygodne, aczkolwiek wyssane z palca historie. Harleen postanawia iść inną drogą i małymi kroczkami odkrywać prawdę o ikonicznym wrogu Batmana.
Na 200 stronach nie uświadczycie wielu scen akcji. Wręcz przeciwnie! Jest ich absolutne minimum – na początku i wielkim finale. I to jest właśnie niesamowite. Całą historię poznajemy z perspektywy Harleen, która jest naszym narratorem. Narracja przedstawiona jest w formie opowieści snutej przez Harley Quinn. Tej beznadziejnie zakochanej w Jokerze Harley z wielkim cyrkowym młotem. Nie jest to jednak gadanina ześwirowanej krzykaczki, a stopniowa analiza własnej przemiany. Od kobiety wycofanej i napiętnowanej od studenckich czasów, poprzez wnikliwą obserwatorkę zachowania przestępców, aż po przestępczynię w stroju arlekina.
Wiarygodna historia miłosna
Polecam recenzję
Ptaki Nocy: Tajemnice i Morderstwa
Akapit jest mocno na wyrost, ale akcentuje bardzo ważny wątek. Dotychczas nie otrzymaliśmy porządnego wytłumaczenia jak taka osoba jak dr. Harleen Quinzel dała się omotać Jokerowi. Stjepan Šejić przedstawił to bardzo wiarygodnie rozkładając na czynniki pierwsze całą relację psychiatry ze swoim pacjentem. Kiedy Harleen przestała się bać Jokera, kiedy przestał ją brzydzić, kiedy odkryła w nim coś więcej i kiedy zdała sobie sprawę, że tylko ona potrafi go zrozumieć. Stjepan Šejić zbudował Harley Quinn jakiej nigdy nie znaliśmy.
A jak to wygląda!
Zarówno scenariusz jak i rysunki Harleen stworzył Stjepan Šejić. I wyglądają one absolutnie genialnie. Zaczynając od bardzo szczegółowych twarzy, na których widzimy malujące się emocje. To jak zmienia się ekspresja Jokera w poszczególnych kadrach to małe mistrzostwo świata. Podobnie sprawa ma się z samą Harleen, cierpiącą na bezsenność, skacowaną i wielokrotnie kompletnie rozbitą. A poczekajcie, aż na scenie pojawią się Harvey Dent/Two-Face, Killer Croc czy sam Batman. Cudo!
Z pewnością sama mimika to nie wszystko. Bez wątpienia nie robiłaby takiego wrażenia gdyby nie genialnie rozplanowane kadry. Raz otrzymujemy ilustracje całostronicowe, innym razem strona podzielona jest na kilkanaście małych kadrów, a jeszcze innym widzimy stojące w opozycji do nich sekwencje rodem z sennych koszmarów. Co ciekawe rysunki jasno sugerują, że tym złym jest Batman, a nie osadzeni w Arkham. Działa to niezwykle sugestywnie!
Harleen!
Podsumowując jestem zauroczony, a może nawet zakochany w pracy jaką Stjepan Šejić włożył w Harleen. To bez wątpienia najlepszy komiks DC jaki czytałem w ostatnich latach. Jednakże nie próbował porównywać go do największych klasyków gatunku. Genialny rys psychologiczny praktycznie wszystkich występujących tutaj postaci oraz niezwykle realistycznie przedstawiona tworząca się więź pomiędzy Harleen a Jokerem robią olbrzymie wrażenie. A jeśli nie fabuła to z pewnością zachwycą was rysunki. Absolutny must have!
Egzemplarz do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Egmont
-
FABUŁA - /10
0/10
-
RYSUNKI - /10
0/10
-
PRZYSTĘPNOŚĆ - /10
0/10
Warning: Illegal string offset 'Book' in /home/geeklife/domains/geeklife.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-review-pro/includes/functions.php on line 2358