Tom King zmierza do konkluzji swojego dość długiego runu. Tworzona spokojnym tempem historia dopiero w swojej drugiej części zaczęła pokazywać pazur, ale i tutaj pojawiały się wpadki. Sprawdźmy co przynosi najnowszy album. Recenzja komiksu Batman Tom 11: Upadek.
Album składa się zeszytów Batman #70-74 oraz Secret Files #2 ze scenariuszem autorstwa Toma Kinga. Rysunki stworzył Mikel Janin, kolory nałożył Jordie Bellaire, a czcionki nskrobał Clayton Cowles. Run Toma Kinga kończy się wraz z zeszytem #85, a od numeru #86 serię przejmuje James Tynion IV.
Upadek
Batman stopniowo budzi się z serii następujących po sobie Koszmarów. Przemierza Azyl Arkham rozprawiając się kolejno ze wszystkimi osadzonymi superprzestępcami. Rajd kończy się wyniszczającym pojedynkiem ze sprawcą całego zła, a następnie… Batman budzi się na pustyni. W towarzystwie swojego ojca! Thomasa Wayne’a, Batmana z Flashpoint Universe.
Powtórka z „rozrywki”
Batman Toma Kinga z Odrodzenie DC:
1. Batman Tom 1: Jestem Gotham
2. Batman Tom 2: Jestem Samobójcą
Crossover Batman/FLash: Przypinka
3. Batman Tom 3: Jestem Bane
4. Batman Tom 4: Wojna żartów z zagadkami
5. Batman Tom 5: Zaręczeni
6. Batman Tom 6: Narzeczona czy Włamywaczka
7. Batman Tom 7: Ślub
8. Batman Tom 8: Zimne Dni
9. Batman Tom 9: Drapieżne Ptaki
10. Batman Tom 10: Koszmary
11. Batman Tom 11: Upadek
12. Batman Tom 12: Miasto Bane’a
Niestety Upadek kontynuuje pomysł Koszmarów. Nie jest jego kalką, ponieważ tym razem mamy tutaj jakąś ciągłość fabularną, ale to jedyny wyróżnik. Fabuła to w dalszym ciągu pomieszanie z poplątaniem, a niezmiennie powracający wątek łamania Batmana i łamania Bane’a sprawia, że zastanawiałem się nad stanem trzeźwości Kinga, gdy pisał ten komiks. Jedynym plusem był wątek rozgrywający się na pustyni. King i rysownicy ubrali Thomasa Wayne’a w ten sam strój, który w wizjach nosił na sobie Batman Bena Afflecka w Batman v Superman. Podobnie jak w filmie, nie do końca wiadomo co autor miał na myśli, ale sekwencja mogła zainteresować.
Secret Files #2
Album wieńczy zestaw krótkich historii, w których główne role odgrywają Bane, Riddler, Joker, Psycho Pirate i Hugo Strange. Żadna z nich nie zostaje na dłużej w pamięci, ale zdarzają się całkiem niezłe. Moim faworytem jest humorystyczna historyjka o nieudolnych próbach zdemaskowania Batmana przez Jokera oraz tajemniczej vendetcie Bane’a. I to w zasadzie tyle.
Znów cieniutko
Batman Tom 11: Upadek to tytuł proroczy. King postanowił bez większego wysiłku przelecieć przez kolejne zeszyty, aby tylko wypełnić zakontraktowane 85 numerów. Nie dzieje się tutaj praktycznie nic, o czym powinniście pamiętać i spokojnie możecie pominąć ten album. Przed nami jeszcze tylko dwa tomy, które Egmont może wydać w jednym numerze, ponieważ noszą tytuły City of Bane Part 1 oraz City of Bane Part 2. Liczę, że finał runu Kinga nie rozczaruje, ale po ostatnich dwóch numerach mam poważne wątpliwości…
Komiks pochodzi z prywatnej kolekcji
BATMAN TOM 11: UPADEK
Book Description: Jedenasta odsłona przygód Batmana w ramach linii wydawniczej DC Odrodzenie. Mroczny Rycerz odkrywa mistrza zbrodni stojącego za jego ostatnimi (i tymi dawniejszymi również) problemami. Jest nim Bane. Jednak nawet najbliżsi sprzymierzeńcy Batmana nie chcą uwierzyć, że Bane znów działa, a próba bezpośredniego starcia ze złoczyńcą nie prowadzi do jego zdemaskowania. Na domiar złego Batman zostaje zmuszony, by dołączyć do innej postaci przebranej w kostium Batmana - jest nią Thomas Wayne, ojciec Bruce’a z innej rzeczywistości. Bruce ze swoim „ojcem” przemierzają pustynię w niezwykłej misji. W trakcie podróży dowiemy się, kto tak naprawdę stał za całą intrygą i jakie były jego motywy.
Book Author: Tom King
Book Format: Paperback
Publisher - Orgnization: Story House Egmont
Publisher Logo:
Date published: 12 August 2020
Illustrator: Mikel Janin, Jorge Fornes
ISBN: 9788328196032
Number Of Pages: 144
Podsumowanie
Batman Tom 11: Upadek to tytuł proroczy. King postanowił bez większego wysiłku przelecieć przez kolejne zeszyty, aby tylko wypełnić zakontraktowane 85 numerów. Nie dzieje się tutaj praktycznie nic, o czym powinniście pamiętać i spokojnie możecie pominąć ten album. Przed nami jeszcze tylko dwa tomy, które Egmont może wydać w jednym numerze, ponieważ noszą tytuły City of Bane Part 1 oraz City of Bane Part 2. Liczę, że finał runu Kinga nie rozczaruje, ale po ostatnich dwóch numerach mam poważne wątpliwości…