TRZECH JOKERÓW | Geoff Johns | DC Black Label

Jeszcze w tym miesiącu zaczynamy nową, regularną serię Batmana, ale zanim do tego dojdzie sprawdźmy komiks, o którym było dość głośno w 2020 roku. DC Black Label przedstawia Trzech Jokerów.

DC Black Label

Komiksy DC Black Label
1. Batman. Klątwa Białego Rycerza
2. Batman. Biały Rycerz
3. DCeased. Nieumarli w świecie DC
4. DCeased. Niezniszczalni
5. Harleen
6. Joker. Zabójczy uśmiech
7. Batman. Ostatni Rycerz na Ziemi
8. Batman. Przeklęty

Komiks Trzech Jokerów należy do linii wydawniczej DC Black Label. Komiksy wyróżniają się kreatywną wolnością scenarzystów. Historie w nich zawarte nie należą do żadnych serii (chociaż mogą mieć kontynuacje i spin-offy), a scenarzyści mogą robić ze światem Batmana co żywnie im się podoba. No, w sporym uproszczeniu. Black Label to ponadto albumu przeznaczone dla dorosłych czytelników. Nie stronią one od graficznej przemocy ani mocnego języka. Recenzowany album składa się z Three Jokers #1-3, przy czym należy pamiętać, że objętość poszczególnych zeszytów jest często dwukrotnie większa niż standardowych komiksów. Tym samym trzy rozdziały przekładają się na około 160 stron. Scenariusz napisał Geoff Johns, a rysunki i kolory to sprawka Jasona Faboka i Brada Andersona.

Trzech Jokerów?

Jeśli choć trochę znacie historię Batmana to wiecie, że jego największy przeciwnik – Joker przyjmował najróżniejsze wcielenia. Od nieobliczalnego szaleńca, przez irytującego klauna aż po piekielnie inteligentnego przestępcę, którego plany i motywacje zaskakiwały rozmachem i dbałością o detale. Zresztą podobnie wygląda to w przypadku Jokerów z filmów Burtona, Nolana i Ayera. Za każdym razem Joker był zupełnie inny zarówno pod względem wyglądu, jak i zachowania. A co, jeśli Joker nigdy nie był jedną osobą. Co, jeśli Batman od lat wodzony był za nos przez kilku różnych Jokerów. Na te pytania odpowiedź próbuje znaleźć Geoff Johns, gdy w Gotham postanawia ujawnić się Trzech Jokerów.

1 z 5

Barbara i Jason

Mimo, że to relacja Batmana i Jokera od zawsze fascynowała fanów to czytając Trzech Jokerów mam wrażenie, że centralnymi postaciami są Jason Todd i Barbara Gordon. Barbarę Joker posłał na wózek, a Jasona, który ówcześnie był Robinem prawie zabił. Gdy Jason powrócił jako Red Hood, nigdy nie był już tym samym człowiekiem. Przez cały komiks czuć z czym od tamtego czasu zmaga się ta dwójka i jak z poczuciem winy radzi sobie pozornie zdystansowany Batman. Barbara to bardzo silna kobieta, doskonale radząca sobie z bólem i próbująca być głosem rozsądku zarówno dla Jasona jak i Bruce’a. Jason z kolei jest w totalnej rozsypce, a ubierana przez niego czerwona maska to tylko fasada człowieka złamanego przez Jokera. Naprawdę to widać i czuć.

Wielki wpływ klasyków

Trzech Jokerów tym samym łączy i w pewnym sensie kontynuuje wydarzenia z najważniejszych komiksów z uniwersum Mrocznego Rycerza. Mowa oczywiście o Batman. Zabójczy Żart Alana Moore’a i Briana Bollanda oraz Batman. Śmierć w Rodzinie Jima Starlina i Jima Aparo. Wiele scen bezpośrednio odwołuje się do klasyków, ale nazywanie Trzech Jokerów kontynuacją Zabójczego Żartu jest po prostu niewłaściwe. Jeśli pamiętacie tamten komiks to na pewno rozumiecie motywację Jokera. Potrzeba pewnego rodzaju zbliżenia się do Batmana jest tutaj ważnym wątkiem, ale trzeba traktować to bardziej jako inspirację pracą Moore’a niż kolejnym jej rozdziałem.

Te rysunki!

Jason Fabok dostarczył genialne rysunki, a Brad Anderson fantastycznie nałożył kolory. Niektóre kadry pozbawione tekstu opowiadają historię nie gorzej niż te z dymkami. Są wyjątkowo przemyślane, a do tego garściami czerpią ze wspomnianego Zabójczego Żartu. DC często zachwyca rysunkami, ale Trzech Jokerów to prawdziwa czołówka.

Trzech Jokerów – podsumowanie

Tak, to komiks na jaki czekałem. Batman. Trzech Jokerów stał się trochę zakładnikiem krążących informacji, że jest to kontynuacja Zabójczego Żartu. Jest to komiks, który czerpie garściami z legendy, ale nie próbuje dokładać do niej swoich trzech groszy. I tak należy go rozpatrywać. Bardzo mi się podobało i mocno polecam sprawdzić!

Egzemplarz do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Egmont