Łowca Androidów, czyli pierwszy Blade Runner to pozycja obowiązkowa dla każdego fana dobrego i mocnego sci-fi. W 2017 Denis Villeneuve nakręcił sequel zatytułowany Blade Runner 2049. Film okazał się bardzo udaną kontynuacją utrzymana w duchu oryginału. Współscenarzystą tej produkcji był Michael Green, który pod egidą Titan Comics postanowił rozbudować uniwersum o serię komiksów. Niedawno w moje ręce wpadł pierwszy z nich! Recenzja komiksu Blade Runner 2019.
Ash – łowczyni androidów
Seria komiksów Blade Runner
1. Blade Runner 2019
2. Blade Runner 2029
3. Blade Runner 2039 (2023/24)
Główną bohaterką Blade Runner 2019 jest śledcza Aahna „Ash” Ashina. Najlepsza łowczyni androidów w Los Angeles. Wśród replikantów znana jest z bezkompromisowości oraz… brudnych interesów. Ash dorabia sobie sprzedając na czarnym rynku części zlikwidowanych androidów. Dopóki wszystko idzie gładko szefostwo przymyka oko na jej dodatkowy biznesik. Skuteczność łowczyni zwraca uwagę magnatów finansowych, w tym Alexandra Selwyna. Selwyn prosi prosi Ash o odnalezienie i sprowadzenie do domu jego żony i córki, które przepadły bez śladu.
Komiks Blade Runner 2019 możemy podzielić na trzy części, po cztery zeszyty każda. Powyższy wstępniak dotyczy zeszytów #1-4, których wspólny tytuł to Blade Runner vol.1: Los Angeles. Kolejne rozdziały zatytułowane zostały Blade Runner vol.2: Off World (zeszyty #5-8) oraz Blade Runner vol.3: Home Again, Home Again (zeszyty #9-12). Całość rozgrywa się na przestrzeni około 8 lat, ale spokojnie można uznać to za jedną, wielką opowieść.
Jest klimat!
Odpowiadający za scenariusz Blade Runner 2019 Michael Green gwarantował to, że komiks odnajdzie się w specyficznym uniwersum. Jak w oryginalnym filmie (i jego kontynuacji) cyberpunkowy klimat wylewa się z każdej ze stron. Brudny, skorumpowany świat Blade Runnera jest równie przygnębiający i dołujący co w oryginale. Z tego też powodu dość prosty wątek przewodni fabuły nabiera rumieńców wraz z każdą stroną. Michael Green sprawił, że chłoniemy każdą scenę, każdą sekwencję akcji czy pościgu z wypiekami na twarzy. Komiks to też świetnie napisani bohaterowie. Często cyniczni, pogodzeni z niesprawiedliwością albo wręcz odwrotnie – przekonani o swojej władzy i nieograniczonych możliwościach. Czyta się to niesłychanie dobrze.
Piękny brzydki świat
Odpowiadający za rysunki Andres Guinaldo wykonał fantastyczną pracę. Jego ilustracje idealnie uzupełniają warstwę fabularną Blade Runner 2019. Dbałość o szczegóły powala od pierwszego kontaktu. Chaotyczny labirynt brudnych i nieregularnie oświetlonych ulic od razu przywodzi na myśl Harrisona Forda / Ricka Deckarda spacerującego po targu. Do tego odpowiednio dobrane stroje, przestrzeń powietrzna nad miastem czy wnętrza korporacyjnych budynków i laboratoriów. Cudo!
Blade Runner 2019 – podsumowanie
Niesamowity komiks osadzony w fantastycznym uniwersum. Blade Runner 2019 na każdym kroku wygląda jak oficjalna kontynuacja filmu, a nie jak twór próbujący odcinać kupony od znanej marki. Zagrało wszystko. Każda decyzja scenarzysty i rysownika to strzał w dziesiątkę, a znakomita warstwa fabularna nie pozwala się oderwać. W pełni zasłużona dycha!
Egzemplarz do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Egmont
-
FABUŁA - /10
0/10
-
RYSUNKI - /10
0/10
-
PRZYSTĘPNOŚĆ - /10
0/10
Warning: Illegal string offset 'Book' in /home/geeklife/domains/geeklife.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-review-pro/includes/functions.php on line 2358