Kontynuacja, której się w ogóle nie spodziewałem. Wybaczam ci mnie nie porwało, ale może tak jak w przypadku Seweryna i Burzy drugi tom zmieni ten stan rzeczy. Recenzja książki Nie ufaj mu.
Nie ufaj mu
Seria z Iną Kobryn
Wybaczam ci
Nie ufaj mu
Ina Kobryn #3 (2023)
Wydarzenia z Wybaczam ci wywróciły życie Iny Kobryn do góry nogami. Ina straciła dosłownie wszystko i długo zajęło jej dojście do siebie. Gdy wydawało się, że najgorsze już za nią los przynosi kolejne traumatyczne przeżycie. Podczas powrotu ze spotkania z przyjaciółką Ina zostaje napadnięta przez grasującego w okolicy gwałciciela. Na szczęście w ostatniej chwili uratowali ją przechodzący imprezowicze, a wśród nich Alan „Bohun” Bohucki, który wpada dziewczynie w oko.
Zanim jednak Ina na nowo ułoży sobie życie musi zmierzyć się z kolejną tajemnicą. Julia, siostra Iny, u której ta pomieszkuje otrzymała niedawno anonimowy list z krótkim tekstem „nie ufaj mu”. Z pozoru niegroźna, wydawałoby się żartobliwa, notka nabiera sensu, gdy na jaw wychodzą nieznane wcześniej sekrety Gracjana Pabsta. Gracjana, który niedawno oświadczył się Julii i para rozpoczęła przygotowania do ślubu.
Jest lepiej?
Nie ufaj mu to w wielkim skrócie więcej tego samego. Format nie zmienił się od czasu pierwszej książki i pod tym względem nic was nie zaskoczy. Zabieg z miłosnym trójkątem przywodzi na myśl wspomnianych Seweryna i Burzę, ale tam wątek sercowy wpisany jest w znacznie większe wydarzenia. W przypadku Iny i Pabsta większa część książki rozgrywa się albo w mieszkaniu, albo przed klatką, ewentualnie w jakiejś drogiej restauracji. Oczywiście nie ma nic złego w kameralnych historiach o ile te oferują wciągającą intrygę. A z tym w Nie ufaj mu jest różnie.
Sam wątek główny potrafi zaskoczyć. Zakończenie sprawi, że każdy kto zna pewną historię powie do siebie „czemu ja na to wcześniej nie wpadłem?!”. I pod tym względem jest bardzo spoko. Problem w tym, że znaczna część książki poświęcona jest lataniu Iny od Pabsta do Alana. Czegoś się dowie, leci na konfrontację, ten zbija argumenty swoimi, rzuca jakieś oskarżenie w stronę drugiego i Ina wraca z kolejną aferą. Tak to skrócie wygląda. Tajemnic jest tu znacznie więcej niż bohaterów i ciągle miałem wrażenie, że historia zatacza koło wracając do punktu wyjścia. Niestety troszkę zalatuje to telenowelą.
Nie ufaj mu – podsumowanie
Mam wrażenie, że Nie ufaj mu jest lepszą książką od Wybaczam ci. Lepszą, ale nie na tyle, żeby ją polecić. Cała historia rozgrywa się na bardzo małej przestrzeni przez co mnogość zwrotów akcji wydaje się mocno przesadzona. Być może wynika to z faktu, że w książce występuje bardzo niewielu bohaterów i siłą rzeczy wszystko przechodzi przez Inę. Nie wiem. Wiem jednak, że jeśli chcecie przeczytać dobrą książkę Remigiusza Mroza to sięgnijcie po Projekt Riese.
-
FABUŁA - /10
0/10
-
RYSUNKI - /10
0/10
-
PRZYSTĘPNOŚĆ - /10
0/10
Warning: Illegal string offset 'Book' in /home/geeklife/domains/geeklife.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-review-pro/includes/functions.php on line 2358