Trochę zeszło zanim zabrałem się za drugi z pięciu zapowiedzianych tomów jednego z najważniejszych wydarzeń w historii Mrocznego Rycerza. W środę premierę miał już tom trzeci, ale zanim do niego przejdę muszę nadrobić zaległości. Recenzja komiksu Batman Knightfall Tom 2. Upadek Mrocznego Rycerza.
Względem pierwszego tomu Upadek Mrocznego Rycerza jest nieco cieńszą lekturą. W dalszym ciągu to jednak kawał cegły, bo 580 stron w twardej oprawie robi wrażenie nie tylko na półce, ale też w ręce. Znalazły się tutaj zeszyty Batman #492-500, Detective Comics #659-666, Showcase ’93 #7-8, Batman: Shadow of the Bat #16-18 oraz Batman Villains Secret Files #1 oraz kilka stron z materiałami dodatkowymi. Scenariusz napisali między innymi Chuck Dixon, Doug Moench czy Alan Grant. W albumie znalazły się rysunki takich artystów jak: Graham Nolan, Jim Aparo, Norm Breyfogle, Jim Balent, Klaus Janson i Bret Blevins.
Seria Batman Knightfall zapoczątkowana komiksem Batman Knightfall: Prolog będzie składała się z 5 gigantycznych tomów, z których ostatni pojawi się pod koniec 2023 roku. Oto pełna lista:
1. Batman Knightfall: Prolog
2. Batman Knightfall: Upadek Mrocznego Rycerza
3. Batman Knightfall: Krucjata Mrocznego Rycerza
4. Batman Knightfall: Koniec Mrocznych Rycerzy
5. Batman Knightfall: Nowy początek
6. Batman: Epidemia
7. Batman: Dziedzictwo (październik 2023)
8. Batman: Ziemia Niczyja Tom 1 (grudzień 2023)
Upadek Mrocznego Rycerza
Komiks można podzielić na dwie części. Pierwszą z nich jest tytułowy Upadek Mrocznego Rycerza. Historia rozgrywa się na przemiennie w zeszytach Detective Comics #659-663 oraz Batman #492-497. I to właśnie w zeszycie numer #497 ma miejsce ikoniczna scena z okładki tego albumu. Ale po kolei.
W finale pierwszego tomu Knightfall Bane umożliwił ucieczkę wszystkim szaleńcom mieszkającym w Azylu Arkham. Ci rozproszyli się po mieście robiąc to co potrafią najlepiej – siejąc terror i zniszczenie. Batman przy pomocy Robina robi absolutnie wszystko, by powstrzymać szalejących złoli. Choć Szalony Kapelusznik, Film Freak, Brzuchomówca czy Amygdala nie są zbyto rozgarniętymi przeciwnikami to każde kolejne starcie kosztuje Batmana mnóstwo sił. A nie zapominajmy, że na swoją kolej czekają zbiegli pierwszoligowi szaleńcy. Z Jokerem i Strachem na Wróble na czele.
Batman złamany
Jestem absolutnie zauroczony sposobem w jakim scenarzyści za sprawą Bane’a doprowadzili Batmana na skraj. Na skraj wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Gdy dochodzi do ikonicznej walki z Bane’em autentycznie czułem smutek i żałość patrząc na nieudolne próby wykończonego Batmana. Sam Bruce od pierwszych chwil wiedział, że nie ma żadnych szans z okrutnym przeciwnikiem i ten fakt najmocniej uderza czytelnika. Każdy z dziesięciu prowadzących do słynnej sceny zeszytów ma swój własny wątek dokładając jednocześnie cegiełkę do złamania (dosłownie i w przenośni) Batmana. Pokazuje to też różnicę w narracji, jaką mieliśmy trzydzieści lat temu. Scenarzyści nie boją się pokazywać depresji i emocji, których dzisiejsze komiksy starają się omijać. Wszystko to robi kolosalne wrażenie.
Shadow of the Bat
Kilka kolejnych zeszytów komiksu Upadek Mrocznego Rycerza układa sprawy po genialnym zeszycie jedenastym. Prowadzą one do trzyzeszytowej miniserii Shadow of the Bat. Podczas tej historii maskę Batmana przejmuje Jean-Paul Valley, którego poznaliśmy jako Azraela w pierwszym tomie. Jean-Paul musi zmierzyć się z żądnym zemsty Strachem na Wróble oraz Anarkym. Shadow of the Bat w porównaniu do poprzednich zeszytów dużo większy nacisk kładzie na postać antagonisty. Anarky kręci się gdzieś tam w tle, ale Strach na Wróble dostaje bardzo duży wątek. Jego szaleńczy plan pozawala nam poznać bliżej jego przeszłość i motywacje, które nawiasem mówiąc trafiają do mnie bardziej niż późniejsze historie z jego udziałem.
Ten drugi, gorszy Batman
Wraz z trzyzeszytową opisaną wyżej historią Upadek Mrocznego Rycerza rozpoczyna wątek nowego Batmana. Jean-Paul Valley szybko rewiduje złożoną Bruce’owi obietnicę i zaczyna działać zgodnie z własnymi przekonaniami. Cechuje się znacznie większą brutalnością, której owocem są co raz to nowe modyfikacje zbroi Batmana oraz ambicją, która może przynieść zgubę nie tylko jemu, ale też całemu miastu…
Początkowe rozdziały z Valleyem mnie nie porwały. Jednak im dalej w las tym wątek bardziej intryguje. Zaostrzające się metody nowego Batmana powodują bunt Robina, ale trudno odmówić mu skuteczności. Wszystko to prowadzi do znakomitego finału, w którym dochodzi do wielkiego pojedynku z Bane’em. Bardzo krwawego i brutalnego starcia, które udało się przedstawić w iście epicki sposób. Szacun!
Batman Knightfall: Upadek Mrocznego Rycerza
Upadek Mrocznego Rycerza nie zawodzi. Drugi z pięciu tomów sagi Knightfall wciąga jak bagno. Pierwsza część komiksu pokazuje nam stopniowy upadek Batmana, a druga obraz Gotham po rzeczonym upadku. I w obu przypadkach trudno się oderwać!
Upadek Batmana!
Book Title: BATMAN KNIGHTFALL: UPADEK MROCZNEGO RYCERZA
Book Description: Drugi tom pięciotomowej sagi „Batman Knightfall: Upadek Mrocznego Rycerza” przedstawia heroiczne starcie między Batmanem a jednym ze swoich największych wrogów: Bane’em. Jego finał jest jedną z najbardziej ikonicznych scen w historii Mrocznego Rycerza. Autorami scenariusza są legendarni twórcy jak Chuck Dixon, Doug Moench czy Alan Grant. Za rysunki odpowiadają zaś doskonali artyści: Graham Nolan, Jim Aparo, Norm Breyfogle, Jim Balent, Klaus Janson, Bret Blevins oraz wielu innych.
Book Author: Chuck Dixon, Doug Moench, Alan Grant
Book Format: Hardcover
Publisher - Orgnization: StoryHouse Egmont
Publisher Logo:
Date published: 27 July 2022
Illustrator: Graham Nolan, Jim Aparo, Norm Breyfogle
ISBN: 9788328154186
Number Of Pages: 588
-
FABUŁA - 100%
100%
-
RYSUNKI - 100%
100%
-
PRZYSTĘPNOŚĆ - 100%
100%
Podsumowanie
Upadek Mrocznego Rycerza nie zawodzi. Drugi z pięciu tomów sagi Knightfall wciąga jak bagno. Pierwsza część komiksu pokazuje nam stopniowy upadek Batmana, a druga obraz Gotham po rzeczonym upadku. I w obu przypadkach trudno się oderwać!
Overall
100%Pros
+ Historia prowadząca do upadku Batman
+ Złamanie Batmana
+ Bane
+ Gotham bez Batmana
Cons
– Brak