BATMAN. ZIEMIA JEDEN. TOM 3 | Geoff Johns | Recenzja komiksu DC Deluxe

W ekspresowym tempie nadrobiłem dwa pierwsze tomy serii Ziemia Jeden i naprawdę nie mogłem doczekać się tomu trzeciego, który polską premierę miał 25 lutego. Tomik już przeczytany, więc nie ma co przedłużać. Recenzja komiksu Batman. Ziemia Jeden. Tom 3.

Czym jest Ziemia Jeden

Seria Batman. Ziemia Jeden

1. Batman Ziemia Jeden. Tom 1
2. Batman Ziemia Jeden. Tom 2
3. Batman Ziemia Jeden. Tom 3

Zacznijmy od krótkiego wyjaśnienia, które pojawiło się też przy okazji poprzednich recenzji. Imprint Ziemia Jeden to poświęcona flagowym postaciom Uniwersum DC miniseria, która na nowo przedstawia znanych nam bohaterów. Scenarzyści z dość dużą swobodą podchodzą do klasycznego originu bohaterów dopasowując ich początki do dzisiejszych czasów. Wydarzenia z poszczególnych komiksów rozgrywają się na Ziemi-1, więc nie są one częścią głównego uniwersum DC, a na jednym ze światów z rozległego multiwersum. Jaki jest więc cel? Serie przygotowano, aby ułatwić nowym czytelnikom wejście w gigantyczny świat DC bez konieczności poznawania dziesiątek innych historii. W serii Ziemia Jeden ukazały się do tej pory: Superman Ziemia Jeden tomy 1-3, Green Lantern Ziemia Jeden tomy 1-2, Wonder Woman Ziemia Jeden tomy 1-3, Teen Titans Ziemia Jeden tomy 1-2 oraz recenzowany Batman Ziemia Jeden tomy 1-3.

Wierność tradycji DC Deluxe

Batman. Ziemia Jeden. Tom 3 został wydany identycznie jak dwa poprzednie tomy. Album został oprawiony w twardą czarną oprawę z przyjemną w dotyku fakturką. Na froncie wytłoczono jedynie tytuł komiksu. Jest to na tyle subtelne, że z dalszej odległości nawet go nie widać. Na oprawie mamy kolorową obwolutę ze skrzydełkami, którą przy poprzednikach zsuwała się przy czytaniu, więc tym razem od razu ją zdjąłem.

Batman. Ziemia Jeden. Tom 3

Akcja rozpoczyna się zaledwie miesiąc po śmierci Harveya Denta. Bruce Wayne wraz z Alfredem i Waylonem Jonesem (aka Killer Croc) rozszerzają swoją działalność. Croc zna jak własną kieszeń rozciągające się pod całym miastem tunele, więc znajduje idealną miejscówkę do założenia bazy wypadowej Batmana. Tak, chodzi oczywiście o Jaskinię Nietoperza, która w wizji Geoffa Johnsa nie mieści się bezpośrednio pod rezydencją Wayne’ów.

1 z 3

Batman co raz bliżej współpracuje z Kapitanem Jamesem Gordonem i pomaga dojść do siebie burmistrzyni Jessice Dent (siostrze Harveya). Choć obecność Batmana znacznie ograniczyła trawiącą miasto przestępczość i korupcję to w mieście zaczynają się pojawiać co raz brutalniejsi przestępcy. Wyposażeni niegdyś w noże i kije bejsbolowe uliczni zawadiacy noszą teraz ciężką broń i ładunki wybuchowe i dużej mocy rażenia. Wszystko to, by poradzić sobie w razie niezapowiedzianej wizyty Batmana. Jakby tego było mało zatrzymani przestępcy zgodnie twierdzą, że w wojskową broń zaopatruje ich Harvey Dent… Ten sam, nieżyjący Dent.

Batrodzina

Gdzieś na początku Batman. Ziemia Jeden. Tom 3 Bruce stwierdza, że Batman potrzebuje sojuszników i jest to jeden z głównych wątków komiksu. Geoff Johns robi to jednak w swoim stylu. Oprócz Alfreda i Killer Croca w historii dość dużą rolę odgrywa Catwoman, ale do Batrodziny możemy zaliczyć też Gordona. Oczywiście w dalszym ciągu wszystkie sceny kradnie Alfred. Do bólu sarkastyczny, doskonale analizujący sytuację i ciągle wkurzony na pomysły Bruce’a jest po prostu fantastyczny. Praktycznie w każdej historii Mrocznego Rycerza n polecenie Połącz mnie z Jessicą Alfred odpowiedziałby Tak, paniczu. Alfred Johnsa mówi Nie jestem twoją cholerną sekretarką. Niby malutki dialog, ale pokazuje jak bardzo ten świat różni się od innych inkarnacji Batmana.

Fabuła

Pod względem fabularnym Batman. Ziemia Jeden. Tom 3 ustępuje niestety dwóm poprzednim historiom. Absolutnie genialny tom drugi wydaje się niedościgniony, ale również pierwszy napisany był lepiej. Przy pierwszym spotkaniu mieliśmy swoiste Origin story Batmana, przy drugim autor zaserwował porywający i trzymający w napięciu thriller. Tom trzeci za bardzo skupia się na budowaniu sojuszniczych więzi zapominając jednocześnie o mocnym przeciwniku. Riddler z poprzedniego tomu był majstersztykiem w wykonaniu Johnsa i liczyłem, że również tym razem scenarzysta zaskoczy swoją wizją. Nie zrozumcie mnie jednak źle. Historia obfituje w zwroty akcji,  na każdym kroku mamy jakąś wariację na temat klasycznych wątków Batmana, a końcówka wygląda niczym wysokobudżetowy film. Od czasu Trybunału Sów nie czytałem niczego lepszego niż komiksy z serii Ziemia Jeden.

Muszę wspomnieć o jednym fakcie. Historia kończy się cliffhangerem, na który czekali chyba wszyscy fani Nietoperza. Nie wiadomo jednak czy kiedykolwiek przyjdzie nam poznać ciąg dalszy historii, bowiem na ten moment nie zapowiedziano Tomu 4, a recenzowany komiks opisany jest jako Final Chapter. Czy to się zmieni? Na ten moment nie ma żadnych informacji, ale głęboko wierzę, że DC da zielone światło, a Geoff Johns dostarczy album, który przebije Tom 2.

Batman. Ziemia Jeden. Tom 3 – podsumowanie

Choć Batman. Ziemia Jeden. Tom 3 to komiks słabszy niż dwa poprzednie tomy to w dalszym ciagu jest to historia, od której trudno się oderwać. Geoff Johns doskonale bawi się postaciami uniwersum Batmana. Do każdej z tej historii będę wracał wielokrotnie i mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec.

Egzemplarz do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Egmont