czyli zostaliśmy my

Marvel od wielu lat nie można znaleźć idealnego miejsca dla Strażników Galaktyki. Od czasu (bardzo słabego) runu Bendisa seria zaliczyła przerwę, a potem przeskakiwała z rąk do rąk. Tym razem swoich sił próbuje Al Ewing, który zachwyca w swojej wizji Nieśmiertelnego Hulka. Recenzja komiksu Strażnicy Galaktyki Tom 1: Czyli zostaliśmy my.

Na początek rozwinę myśl z powyższego wstępu. W ostatnich zaledwie trzech latach na polskim rynku pojawiły się aż trzy runy od różnych scenarzystów. W 2020 roku otrzymaliśmy trzy tomy autorstwa wieloletniego scenarzysty Deadpoola czyli Gerry’ego Duggana. Seria ta była niejako wprowadzeniem do Wojen Nieskończoności rozpoczynających serię wydawniczą Marvel Fresh. W 2021 i 2022 roku ukazały się dwa albumy, do których scenariusz napisał Donny Cates. Oba z nową numeracją. Dziś rozpoczynamy już trzecią serię na dystansie zaledwie 3 lat. Recenzje wszystkich podlinkują z boku :)

Recenzowany album zawiera zeszyty #1-5 serii Guardians of the Galaxy (2020). Scenariusz napisał Al Ewing, a rysunki stworzył Juann Cabal.

Strażnicy Galaktyki Tom 1: Czyli zostaliśmy my

Drużyna Strażników Galaktyki po wielu latach stała się dla siebie niemal rodziną. Część Strażników chce po prostu odpocząć, ale nie ma tak łatwo. Nova, ostatni z unicestwionego korpusu, prosi ekipę o pomoc, ale na jego wezwanie ze starego składu odpowiadają jedynie Peter Quill oraz Star-Lord. Dwójka wraz z Novą, Moondragon i Phylą-Vell wyrusza na niebezpieczną misję mającą na celu powstrzymać… wskrzeszonych i oszalałych olimpijskich bogów. Jednak to nie misja, a jej skutki odcisną na Strażnikach największe piętno.

 

Strażnicy Galaktyki w Marvel Fresh

1. Strażnicy Galaktyki Tom 1: Brak Porozumienia | Gerry Duggan
2. Strażnicy Galaktyki Tom 2: Jeźdźcy na Niebie | Gerry Duggan
3. Strażnicy Galaktyki Tom 3: Poszukiwanie Nieskończoności | Gerry Duggan
4. Strażnicy Galaktyki Tom 1: Ostatnie wyzwanie | Donny Cates
5. Strażnicy Galaktyki Tom 2: Bez Wiary | Donny Cates
6. Strażnicy Galaktyki Tom 1: Czyli zostaliśmy my | Al Ewing
7. Strażnicy Galaktyki Tom 2: Nie cofniemy się o krok | Al Ewing
8. Guardians of the Galaxy vol. 3: We’re Super Heroes | Al Ewing

Nowe otwarcie

Strażnicy Galaktyki Tom 1: Czyli zostaliśmy my rozgrywa się po wydarzeniach z runu Donny’ego Catesa. Jak to zwykle bywa znalazło się tutaj sporo odniesień do poprzednich wydarzeń, ale ich znajomość nie jest wymagana. Jeśli kiedykolwiek liznęliście troszkę kosmicznego Marvela to bez trudno odnajdziecie się i tutaj.

Al Ewing zmienia zaproponowaną przez Catesa narrację. Podobnie Cates zmienił klimat Duggana, który żywcem czerpał z filmów Jamesa Gunna. Ewing zamiast na sceny humorystyczne stawia na emocje. Emocje, które z czasem wypierają kosmiczną akcję. Najważniejsze jednak, że robi to w bardzo dobrym stylu. Ewing powraca do wątku Arthura Douglasa (komiksowy Drax zanim został Niszczycielem był człowiekiem) jednocześnie łącząc go z Moondragon, która jest również córką Draxa z równoległej Ziemi z Multiwersum. Brzmi jak telenowela, ale wspominam o tym, ponieważ Ewing nie boi się sięgnąć po dawno zapomniane wątki. Również dużo bardziej odpowiada mi „zresetowany” Rocket, który przechodził trudne chwila u Catesa.

Strażnicy Galaktyki Tom 1: Czyli zostaliśmy my to również cała masa zapadających w pamięci scen. Małym mistrzostwem jest naprawdę smutna scena, w której wszyscy niczym Groot, wypowiadają swoje imię. Wszyscy oprócz Groota, który od pewnego czasu gada więcej niż ktokolwiek z załogi. Ja Jestem… wyraża więcej niż całe zdania, które mogły się w tym miejscu pojawić. Naprawdę fantastycznie napisana i przedstawiona scena.

Strażnicy Galaktyki Tom 1: Czyli zostaliśmy my – podsumowanie

Al Ewing zaczyna od naprawdę mocnego albumu. Strażnicy Galaktyki Tom 1: Czyli zostaliśmy my to zaskakująco emocjonalny, wielowątkowy komiks, który ukazuje Strażników w nowym świetle. Zupełnie nie przeszkadzał mi poważniejszy ton, tylko raz na jakiś czas rozluźnianiu humorystycznymi wrzutkami. Bardzo udany początek serii!

Egzemplarz do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Egmont

Nowe otwarcie
czyli zostaliśmy my

Book Title: STRAŻNICY GALALTYKI TOM 1: CZYLI ZOSTALIŚMY MY

Book Description: Kiedyś Strażnicy byli zbieraniną dziwaków. Teraz są rodziną i po latach pilnowania galaktyki wreszcie znaleźli chwilę dla siebie. Wszechświat ma jednak inne plany: wielkie kosmiczne imperia pogrążają się w chaosie, a do gry o władzę dołączają wskrzeszeni i na wpół szaleni bogowie Olimpu, zdeterminowani, by odcisnąć na kosmosie własne piętno. Czy Strażnicy Galaktyki zdołają zakraść się do ich latającego miasta i zniszczyć źródło ich potęgi? Po czyjej stronie stanie najsilniejszy spośród bogów? I o co chodzi z… garniturem Rocketa?

Book Author: Al Ewing

Book Format: Paperback

Publisher - Orgnization: StoryHosue Egmont

Publisher Logo: Egmont

Date published: 26 April 2023

Illustrator: Juann Cabal

ISBN: 9788328161207

Number Of Pages: 128

  • FABUŁA - 8/10
    8/10
  • RYSUNKI - 8/10
    8/10
  • PRZYSTĘPNOŚĆ - 8/10
    8/10

Podsumowanie

Al Ewing zaczyna od naprawdę mocnego albumu. Strażnicy Galaktyki Tom 1: Czyli zostaliśmy my to zaskakująco emocjonalny, wielowątkowy komiks, który ukazuje Strażników w nowym świetle. Zupełnie nie przeszkadzał mi poważniejszy ton, tylko raz na jakiś czas rozluźnianiu humorystycznymi wrzutkami. Bardzo udany początek serii!

Overall
8/10
8/10

Pros

+ Emocjonalna historia
+ Powrót do dawno zapomnianych wątków

Cons

– Troszkę za dużo Moondragon

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Napisz swoje imię

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.