Oczekiwania były gigantyczne. Adaptacja jednego z najważniejszych komiksów Marvela powinna być na dobrą sprawę filmem z Avengers w tytule. Kevin Feige zdecydował inaczej i otrzymaliśmy serial, w którym po raz pierwszy w roli głównej wystąpi Samuel L. Jackson, czyli Nick Fury. Jak wyszło? Recenzja serialu Tajna Inwazja (Secret Invasion).

Serial a komiks

Zacznę od odpowiedzi na pytanie, które zadają sobie osoby nie znające komiksowego pierwowzoru. Jak blisko komiksu jest serial? Odpowiedź jest krótka: to zupełnie inna historia. Sam koncept inwazji Skrulli jest oczywiście zaciągnięty z historii Bendisa, natomiast fabuła serialu nie ma absolutnie nic wspólnego z genialnym pierwowzorem. Zachęcam oczywiście do sięgnięcia po komiks, którego nowe wydanie pojawiło się w czerwcu z ramienia Wydawnictwa Egmont. Poniżej znajdziecie link do mojej recenzji.


Recenzja komiksu

TAJNA INWAZJA

Tajna Inwazja


Tajna Inwazja / Secret Invasion

Seriale MCU od Disney+
1. WandaVision (odc. 1-5odc. 6odc. 7odc. 8odc. 9)
2. The Falcon and the Winter Soldier
3. Loki
4. What If…?
5. Hawkeye
6. Moon Knight
7. Ms. Marvel
8. Mecenas She-Hulk
9. Tajna Inwazja
10. Loki Sezon 2 (2023)

Nick Fury nie jest tym samym człowiekiem. Po Blipie (pstryknięciu Thanosa) obrócił się w pył. Gdy wraz z połową organizmów całego wszechświata wrócił pięć lat później, zdał sobie sprawę, że jest tylko nic nie znaczącym trybikiem. Że nie rozwiąże wszystkich problemów i nie znajdzie sposobu na każde zagrożenie. Wkrótce po pogrzebie Starka udał się w kosmos i cały czas przebywał na stacji S.A.B.R.E. / S.Z.A.B.L.A. wypatrując kolejnych zagrożeń dla Ziemii. Wszytko zmienia się, gdy zostaje wezwany przez Marię Hill…

Jak pewnie pamiętacie, podczas wydarzeń z filmu Kapitan Marvel Nick Fury poznał Talosa i kilku innych zmiennokształtnych Skrulli. Przez kolejne trzydzieści lat Talos sprowadzał na Ziemię kolejnych pobratymców, a Fury obiecał im znalezienie nowej planety, na której będą mogli się osiedlić. Ich Skrullos został bowiem zniszczony podczas odwiecznej wojny z Kree. Lata mijały, a Fury nie dotrzymał obietnicy. Potem przyszedł Thanos, a potem wspomniana misja na stacji kosmicznej. Skrulle poczuli się opuszczeni i zaczęli się radykalizować. Przywódcą został okrzyknięty Gravik, który zaplanował serię ataków terrorystycznych przygotowujących grunt pod inwazję. Przez lata Skrulle przyjmowali postać wpływowych ludzi z całego świata – polityków, żołnierzy, dowódców itd. Nigdy nie wiadomo czy osoba, której powierzasz wszystkie tajemnice nie jest zakamuflowanym wrogiem…

No tak średnio bym powiedział

Tajna Inwazja niestety rozczarowuje. Pierwszy odcinek okazał się tym najlepszym, ponieważ miał kilka asów w rękawie i kończył się prawdziwym shockerem. Niestety z każdym kolejnym epizodem było co raz słabiej. Tak jakby z każdym odcinkiem ktoś odcinał budżet, by rozmach z początku przykryć niewiele wnoszącymi scenami w obskurnych kryjówkach, bunkrach itp.

Nie mam nic przeciwko kameralności, jeśli idzie za tym konkretny pomysł. Tego w Secret Invasion niestety nie ma. A potencjał był przeogromny. Wszyscy pamiętamy jak fantastycznie wykorzystano Hydrę w filmie Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz, a chwilę potem w serialu Agenci TARCZY. A dotyczyło to tylko samych Stanów Zjednoczonych. W przypadku Skrulli można było iść o krok dalej i pokazać wpływ zmiennokształtnych na politykę na całym świecie. Można było, a tymczasem dostaliśmy taki dziwny miszmasz.

Stojący za serialem Kyle Bradstreet uznał, że nie może być serialu Marvela bez przy najmniej jednej wielkiej superbohaterskiej walki. W tym celu odkopano pomysł Super-Skrulla… Komiksowy Kl’rt, który został obdarzony mocami członków Fantastycznej Czwórki. W serialu F4 oczywiście nie ma, więc zdecydowano się ten pomysł dużo bardziej (i durniej) rozbudować… Wspominając o Super-Skrullu dążę do tego, że pomysł ten dominuje drugą część tego krótkiego serialu zupełnie odpuszczając wątki szpiegowskie i sensacyjne. Kompletnie bez sensu.

Dobrzy i źli

Tajna Inwazja ma swojego głównego złego, którym jest wspomniany wyżej Gravik. I to tyle co można o nim opowiedzieć. Jego motywacje w trakcie serialu gdzieś się rozmywają i stopniowo staje się tylko kolejnym kolesiem do pobicia. Nuda

Nick Fury. To miał być jego serial, jego popis. I znów porażka. Fury po Blipie to cień samego siebie. Zapomnijcie o jego błyskotliwym intelekcie, o jego psychologicznych sztuczkach i ciętym języku. Serialowy Nick Fury to bardzo smutny pan, który popełnia błąd za błędem i zupełnie nie kontroluje tego, co się wokół dzieje. Totalne zaprzeczenie postaci, którą jest w MCU.

Jest jednak jedno odkrycie. Sonya Falsworth (Olivia Colman) grająca agentkę MI6 jest cudowna. Aparycja miłej cioci, charakterystyczny uśmieszek i… skłonność do przemocy. Sonya kradnie każdą scenę, w której bierze udział przyćmiewając zarówno Fury’ego jak i Rhodesa czy Talosa. Mam nadzieję, że jeszcze powróci w MCU.

Tajna Inwazja – podsumowanie

Bardzo duże rozczarowanie. Tajna Inwazja to zdecydowanie najsłabszy serial MCU i bardzo słaby serial jako taki. Niezrozumiałe, miejscami wręcz głupie, decyzje scenariuszowe zaprzepaściły bardzo duży potencjał. Najbardziej szkoda Samuela L. Jacksona, dla którego miało to być piękne podsumowanie postaci Nicka Fury’ego. Szkoda, wielka szkoda.

Serial obejrzycie na Disney+

Tajna Inwazja

Name: TAJNA INWAZJA

Description: Osadzona w teraźniejszości MCU "Tajna Inwazja" to najnowszy serial Marvel Studios. Nick Fury dowiaduje się, że ludzkość ma zostać zaatakowana przez radykalną frakcję zmiennokształtnych Skrullów. Rozpoczyna się wyścig z czasem, by zapobiec nadciągającej katastrofie i ocalić ludzkość.

Podsumowanie

Bardzo duże rozczarowanie. Tajna Inwazja to zdecydowanie najsłabszy serial MCU i bardzo słaby serial jako taki. Niezrozumiałe, miejscami wręcz głupie, decyzje scenariuszowe zaprzepaściły bardzo duży potencjał. Najbardziej szkoda Samuela L. Jacksona, dla którego miało to być piękne podsumowanie postaci Nicka Fury’ego. Szkoda, wielka szkoda.

Overall
3/10
3/10

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Napisz swoje imię

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.