Nie ukrywam, że mocno wyczekiwałem tego eventu. King in Black zapowiadał się naprawdę dobrze, a oczekiwanie podsycała znakomita seria Venom Donny’ego Catesa. Album właśnie wylądował na sklepowych półkach i czas przyjrzeć mu się bliżej. Recenzja komiksu Król w Czerni.
Album zawiera materiały opublikowane w miniserii King in Black #1-5 oraz w serii Venom (2018) #31-35. Scenariusz napisał Donny Cates. Rysunki stworzyli Iban Coello i Ryan Stegman. Król w Czerni jest zarazem finałem serii Venom Catesa, więc można go traktować jako piąty tom tejże.
Król w Czerni
Zapowiadany od dawna król Symbiontów – Knull – dotarł na Ziemię. A wraz z nim hordy połączonych z symbiontami smoków. Avengers i X-Men odpowiadają na wezwanie Eddie’ego, ale żaden z ziemskich bohaterów nie jest w stanie przeciwstawić się potężnemu przeciwnikowi. By powstrzymać Króla w Czerni i ochronić swojego syna Eddie Brock musi postawić na szali wszystko. Czy jednak jest gotów zapłacić najwyższą cenę?
Just Brock things
Venom by Donny Cates:
1. Venom Tom 1
2. Venom Tom 2
3. Venom Tom 3
4. Venom Tom 4
5. Król w Czerni
Król w Czerni to komiks nie silący się na opowiadanie wielowątkowej, skomplikowanej historii. Wojna z bogiem symbiontów nastawiona jest przede wszystkim na widowiskowość i spektakularność. Cates szybko usuwa z planszy większość ważnych postaci przenosząc ciężar na bohaterów, których serie prowadzi. Pierwsze skrzypce grają tutaj Eddie, Venom i Dylan. Spider-Man, Fantastyczna Czwórka (no, jej część) i Iron Man pełnią rolę wspomagającą. Na drugim planie znacznie więcej do powiedzenia mają Thor oraz Silver Surfer – postaci znacznie bliższe autorowi (Cates przejął serię Thor od Aarona i napisał kapitalny one-shot Silver Surfer: Czarny). Nie jest to żaden przytyk, bo ten sam zabieg stosują też inni scenarzyści pisząc fabułę większych eventów. Zaznaczam tylko, że jeśli oczekujecie jakiegoś wielkiego crossovera wielu serii Marvel Fresh to obejdziecie się smakiem.
Prosty, ale epicki
Warto poznać przed wydarzeniem
Silver Surfer: Czarny
Thor Tom 1
Wojna z Knullem zamyka się w pięciu zeszytach. W pięciu napakowanych akcją zeszytach. Miejscami Cates odpina wrotki, a wydarzenia zaczynają przypominać mangę typu Bleach czy Dragon Ball, a nie klasyczny komiks superbohaterski. Bohaterowie prześcigają się w zdobywaniu nowych, co raz to potężniejszych mocy, które często wielokrotnie przewyższają ich dotychczasowe zdolności. Cates pisząc Króla w Czerni wyszedł z podobnego założenia, co Aaron przy Wojnie Światów. Epickość wynagradza niedostatki fabularne. I ma trochę racji, bo czyta się to lekko, a jednocześnie z zaangażowaniem i zaciekawieniem. Nigdy nie wiadomo jaką formę przybierze, jakiej broni użyje bohater w kolejnym zeszycie.
Nie mogę nie wspomnieć o cudownej warstwie graficznej. Opowiadający za rysunki Ryan Stegman, nakładający tusz JP Mayer oraz koloryści Frank Martin i Jason Keith stworzyli małe arcydzieło. Utrzymana w mrocznym stylu kreska akcentuje zagrożenie, ale dobór kolorów to zupełnie inna liga. Twórcy zdecydowali się utrzymać całość w kontrastujących ze sobą barwach nieprzebranej czerni i krwistej czerwieni. Współgra to ze sobą nad wyraz dobrze. Całości klimatu dodaje upiorny design Knulla. Naprawdę wygląda na boga symbiontów.
Venom – finale
Wspomniałem wyżej, że Król w Czerni to historia rozpisana na pięć zeszytów. Komiks jest jednak znacznie grubszy (324 strony), ponieważ znalazło się w nim finałowe pięć zeszytów serii Venom Donny’ego Catesa. Zbytnio się o nich nie rozpisywałem, ponieważ cztery z nich to tak naprawdę tie-iny do wydarzenia. Na dobrą sprawę nie pchają fabuły do przodu, a rozwijają i wyjaśniają pewne wątki eventu. Czytamy je naprzemiennie, więc miejscami zwalniają akcję, ale też dają dużo lepszy wgląd w umysł zarówno Eddie’ego, jak i Knulla i jego roju symbiontów.
Nieco inaczej wyglada sprawa z zeszytem #35. Tak się złożyło, że to również jubileuszowy dwusetny zeszyt Venoma. Na niemal 80 stronach znalazło się bardzo dużo materiału. Mamy tutaj bardzo dużo „finałów”. Zaczynamy od epilogu eventu, poznajemy nową rzeczywistość Eddie’ego Brocka, dowiadujemy się co dalej z Dylanem, a swoje pięć minut dostaje nawet Flash Thompson. Solidne zakończenie, bardzo rzadko spotykane w innych runach.
Król w Czerni – podsumowanie
Nie obyło się bez potknięć. Król w Czerni to przede wszystkim bardzo widowiskowa rozwałka. Twórcy zdecydowali się dostarczyć ze wszech miar epickie wydarzenie spychając na drugi plan fabułę i zdecydowaną większość pojawiających się tutaj postaci. Z drugiej Król w Czerni to solidne zakończenie serii Venom i świetne podsumowanie całego runu Donny Catesa. Mogło być lepiej? Mogło. Czy jest dobrze? Jest! I tyle chyba wystarczy.
Egzemplarz do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Egmont
KRÓL W CZERNI
Book Description: Mroczny bóg Knull dotarł na Ziemię, ale… nie jest sam. Towarzyszy mu horda smoczych symbiontów! Venom dobrze wie, do czego są zdolne te stwory, i choć ma wsparcie najpotężniejszych ziemskich bohaterów, starcie z wszechmocnym bogiem pustki i jego straszliwymi sługami może go kosztować więcej, niż jest gotów zapłacić. Czy mimo to uda mu się obalić króla w czerni i ocalić swojego syna? Przedstawiamy wielki finał głośnej, utrzymanej w klimacie horroru i thrillera psychologicznego opowieści o Venomie autorstwa Donny’ego Catesa, scenarzysty znanego z serii „Doktor Strange” czy „Thanos”. Rysunki stworzyli między innymi Iban Coello („Deadpool & the Mercs for Money”) i Ryan Stegman („The Superior Spider-Man”, „Wolverine: Trzy miesiące do śmierci”).
Book Author: Donny Cates, Phillip Kennedy Johnson
Book Format: Paperback
Publisher - Orgnization: Story House Egmont
Publisher Logo:
Date published: 25 October 2023
Illustrator: Ryan Stegman, Iban Coello
ISBN: 9788328161184
Number Of Pages: 324
Podsumowanie
Nie obyło się bez potknięć. Król w Czerni to przede wszystkim bardzo widowiskowa rozwałka. Twórcy zdecydowali się dostarczyć ze wszech miar epickie wydarzenie spychając na drugi plan fabułę i zdecydowaną większość pojawiających się tutaj postaci. Z drugiej Król w Czerni to solidne zakończenie serii Venom i świetne podsumowanie całego runu Donny Catesa. Mogło być lepiej? Mogło. Czy jest dobrze? Jest! I tyle chyba wystarczy.