Spin-offów nadszedł czas. Choć serial The Walking Dead przeszedł już do historii, a za chwilę zakończy się również Fear the Walking Dead to uniwersum dalej ma się bardzo dobrze. Po nowojorskiej przygodzie Negana i Maggie (The Walking Dead: Dead City) czas na solówkę jednego z głównych bohaterów głównej serii. Recenzja pierwszego sezonu serialu The Walking Dead: Daryl Dixon.

Vive la France!

Świat The Walking Dead
1. The Walking Dead 11A
2. The Walking Dead 11B
3. The Walking Dead 11C

4. Fear The Walking Dead 8A
5. Fear the Walking Dead 8B
6. The Walking Dead: Dead City S1
7. The Walking Dead: Daryl Dixon S1
8. The Walking Dead: The Ones Who Live (2024)
9. The Walking Dead: Daryl Dixon S2 (2024)
10. The Walking Dead: Dead City S2 (2024)

Daryl Dixon w nienajlepszym stanie pojawia się u brzegu francuskiej Marsylii. Na dobrą sprawę nie wiadomo w jaki sposób i przede wszystkim dlaczego Daryl znalazł się aż w Europie. Podczas swojej podróży Dixon trafia do klasztoru, w którym poznaje grupę dobrze zorganizowanych zakonnic. Kobiety pod swoją ochroną mają chłopca o imieniu Laurent. Choć wydaje się, że to niemożliwe zakonnice utrzymują, że chłopiec jest odporny na zarazę. Daryl trochę wbrew sobie zgadza się zabrać chłopca na północ Francji, gdzie zostanie odebrany przez inną grupę ocalałych. A sam będzie mógł wrócić do domu.

Ktoś grał/oglądał się The Last of Us

The Walking Dead: Daryl Dixon od samego początku mocno kojarzy się z The Last of Us. Przede wszystkim mamy Laurent, który niestety nie ma ani krzty charyzmy Ellie. O nie. Chłopak jest bardzo skryty i niestety nie wnosi nic ciekawego do tej historii. Jest to zdecydowanie najsłabsza postać tego serialu i nie macie co liczyć na relację podobną do tej z TLoU. Drugie podobieństwo to sam pomysł na fabułę opierającej się na podróży. Podczas, gdy Joel i Ellie przemierzali Stany Zjednoczone Daryl zmierza na północne wybrzeże Francji zaliczając najciekawsze punkty na mapie tego kraju. I ten aspekt zbadam nieco bliżej.

Koniec z bieganiem po lasach

Ostatnie kilka sezonów The Walking Dead kojarzyło się z nieustannym bieganiem po lesie. The Walking Dead: Daryl Dixon wyciąga wnioski i stawia na kreatywność. Opanowana przez zombie Francja została przedstawiona kapitalnie! Wspomniałem o Marsylii, ale nie mogło zabraknąć zabytkowych klasztorów, na dłużej wpadamy do Paryża z obowiązkowymi odwiedzinami Wieży Eiffela. Na koniec przenosimy się do cudownego w Mont-Saint-Michel. Jest to gigantyczna zmiana względem głównego serialu, jak i TWD: Dead City.

Podobny progres mamy w przypadku ludzi (i nieumarłych) zamieszkujących Francję. W niektórych rejonach wszystkich trzymają w garści jakieś zbrojne grupy, ale w takim Paryżu większość mieszkańców próbuje wieść w miarę normalne życie. Zważywszy na okoliczności oczywiście. Twórcy nie bali się też zaszaleć z samymi zombie. Finałowy sezon TWD nieśmiało wprowadzał nowe ich rodzaje – bardziej inteligentne, potrafiące się wspinać i otwierać drzwi. To był jednak maks. The Walking Dead: Daryl Dixon idzie o kilka kroków naprzód. Oprócz klasycznych Szwendaczy mamy trupy z jakiegoś rodzaju kwasem zamiast krwi, gdzie sam ich dotyk może poparzyć i zarazić. Są też silniejsze i dużo bardziej wytrzymałe okazy, z którymi walka wręcz staje się niemal niemożliwa. Bardzo duży plusik.

The Walking Dead: Daryl Dixon – podsumowanie

Zaskakująco dobry serial! The Walking Dead: Daryl Dixon wypada lepiej niż historia Negana i Maggie i dużo, dużo lepiej niż ostatnie kilka sezonów TWD oraz FTWD. Na początku wkurza jawna inspiracja The Last of Us, ale Francja jako miejsce akcji i kilka nowych pomysłów nieco osładzają te mankamenty. Co ciekawe drugi sezon już się kręci i zobaczymy w nim Carol. Jestem zaintrygowany!

THE WALKING DEAD: DARYL DIXON
Daryl Dixon

Description: Kolejny spin-off The Walking Dead rozgrywający się kilka lat po głównej serii. Daryl Dixon przybywa do Francji, gdzie czeka go pełna niebezpieczeństw podróż przez cały kraj. W jaki sposób Daryl znalazł się w Europie? I czy znajdujący się pod jego opieką chłopie naprawdę odporny jest na zarazę?

Podsumowanie

Zaskakująco dobry serial! The Walking Dead: Daryl Dixon wypada lepiej niż historia Negana i Maggie i dużo, dużo lepiej niż ostatnie kilka sezonów TWD oraz FTWD. Na początku wkurza jawna inspiracja The Last of Us, ale Francja jako miejsce akcji i kilka nowych pomysłów nieco osładzają te mankamenty. Co ciekawe drugi sezon już się kręci i zobaczymy w nim Carol. Jestem zaintrygowany!

Overall
7/10
7/10

1 KOMENTARZ

  1. Nie wierzę jak komukolwiek mógł się podobać ten serial. Totalna chała. W 1szym odc Deryl idzie sobie przez góry, bo ma oczywiście mapę Francji w głowie, potem spotyka Francuzów mówiących po angielsku. Ja 5lat tam mieszkałam i spotkałam na studiach 1 Francuzke mówiąca po angielsku, a miałam z nimi zajęcia…. Do tego wszyscy się modlą WE Francji!!!! Uwierzcie mi, tam szybciej spotkasz Polaka niż chrześcijanina a katolika to już całkiem. Potem impreza z drag queen i najlepsze alkohole po 12 latach choroby. Kogoś poniosło

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Napisz swoje imię

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.