Byłem bardzo ciekaw, jak twórcy Gry o Tron David Benioff i D.B. Weiss przeniosą na ekran genialną, ale niezwykle trudną sagę sci-fi chińskiego autora Cixin Liu. W przypadku GoT twórcy nie zawodzili dopóki mieli materiał źródłowy, a seria Liu zamyka się trzech książkach, więc nie ma tutaj wielkiej pola do improwizacji. Jak odnaleźli się w najnowszej serii Netfliksa? Recenzja pierwszego sezonu serialu Problem trzech ciał.
Problem trzech ciał
Najbardziej utalentowani naukowcy z różnych zakątków świata zaczynają popełniać samobójstwa. To samo spotyka Verę, która pracowała przy Wielkim Zderzaczu Hadronów. Paczka jej przyjaciół z studiów, których los pokierował w bardzo różnych kierunkach, zaczyna doświadczać dziwnych, pozornie niezwiązanych ze sobą zdarzeń. Czym jest tajemnicza, niezwykle zaawansowana, gra VR, w którą grała Vera, co oznaczają wizje Auggie i jak to wszystko wiąże się z decyzją, którą pewna kobieta podjęła w latach 60. ubiegłego wieku…
Książka a serial
Tak, czytałem Problem trzech ciał. Na raty, bo początek mnie nie porwał, ale przeczytałem. Kolosalną różnicą względem serialu jest fakt, że praktycznie całość rozgrywa się w Chinach, a 99% postaci to Chińczycy. Największym jednak odstępstwem są bohaterowie. Nie chodzi o ich narodowość i zróżnicowanie, a o ilość. Wspomniana wyżej paczka przyjaciół to pięć czy sześć osób, których książkowym odpowiednikiem jest… jeden człowiek o nazwisku Wang Miao. Tak, serial podzielił doświadczenia jednej postaci na kilka osób i… uważam, że to bardzo dobry pomysł (abstrahując od wykonania, ale o tym niżej). Dzięki temu całość nabrała międzynarodowego wymiaru i czuć, że wydarzenia, których jesteśmy świadkami mają odpowiedni ciężar.
Drugą pozytywną różnicą jest inny sposób narracji. Książka najpierw przedstawiała lata sześćdziesiąte, potem współczesność, by pod koniec wrócić do przeszłości i… w jeszcze jedno miejsce. Serial przeskakuje do różnych epok w trakcie opowiadania historii, co jest znacznie lepszym rozwiązaniem.
Na koniec jeszcze jedna ważna sprawa. Pierwszy sezon liczy osiem odcinków, a fabuła pierwszego tomu trylogii kończy się wraz z piątym epizodem. Odcinki 6-8 zawierają już materiał z drugiego tomu zatytułowanego Ciemny Las, którego jeszcze nie czytałem. Zaznaczam ten fakt, jakbyście chcieli najpierw przeczytać książkę, potem obejrzeć serial.
Śmierć, nauka i kosmici
Problem trzech ciał to serial, który był naprawdę trudny do zrealizowania. Rewolucja kulturowa w Chinach, wyścig zbrojeń, współczesna i futurystyczna nauka mieszają się tutaj w dobrze wyważonych proporcjach. Benioff i Weiss ładnie to wszystko poukładali, dzięki czemu udało się zrozumiale przedstawić fabularne zawiłości. Podobnie, jak w książce, trudno przewidzieć do czego zmierza historia, z czym mamy tutaj do czynienia. Kulminacją piętrzących się tajemnic jest piąty odcinek, którego finał wciśnie was w fotel. To tutaj rozgrywa się najważniejsza scena z pierwszej książki, którą przeniesiono z bardzo dosadną dokładnością. Jest tak brutalnie, że nawet twórcy The Walking Dead powinni bić brawo.
Po piątym odcinku mamy duże zmiany. Sięgając po materiał z drugiego tomu twórcy musieli nieco poprzestawiać klocki, by dopasować się do świeżej historii. Przez ten zabieg czułem się, jakbym oglądał drugi sezon. Zmienia się klimat, zmienia się dynamika, zmieniają się realia. Fabularnie nie ma się do czego przyczepić, ale pojawia się dziwne uczucie obcowania z zupełnie nową historią.
Za tłoczno
Muszę wspomnieć, że twórcy zdecydowanie przesadzili z ilością postaci ważnych (w teorii) dla fabuły. Paczka, o której wspomniałem mogła być o połowę mniejsza i widzowie tylko by na tym zyskali. Tymczasem pojawiło się kilka zupełnie niepotrzebnych wątków, które na dobrą sprawę nic nie wnoszą, a tylko zabierają czas. Gdzieś z tyłu głowy cały czas miałem myśl, że Benioff i Weiss wzorem Gry o Tron chcieli kilka razy dodatkowo zaszokować widza, a nie mieli tego w materiale źródłowym i musieli sami wykreować sobie okazje.
Wsparcie z Westeros
Benioff i Weiss zaprosili do współpracy również aktorów, których doskonale poznali na planie Gry o Tron. W arcyważną postać Thomasa Wade’a wcielił się Liam Cunningham, czyli uwielbiany przeze mnie Davos. Jonathan Pryce (Wielki Wróbel) odtwarza rolę tajemniczego Mike’a Evansa. Jednak zdecydowanie najciekawiej wypada John Bradley jako Jack Rooney. Jeśli pamiętacie wiecznie przestraszonego Samwella Tarly’ego to jego Jack jest absolutnym przeciwieństwem przyjaciela Jona Snow. Zadufany w sobie, rzucający sarkastycznymi uwagami cwaniaczek kradnie wiele scen Problemu trzech ciał.
Problem trzech ciał – podsumowanie
David Benioff i D.B. Weiss mieli arcytrudne zadanie. Problem trzech ciał nie jest książką, którą łatwo przenieść na ekran, a jednak z tego zadania wychodzą obronną ręką. Serial jest zrozumiały dla każdego, nawet bardziej klarowny niż książka. Nie jest jednak idealnie, bo zbyt dużo postaci i zmiana klimatu po piątym odcinku mocno mieszają w odbiorze. Mimo to liczę na zielone światło dla kontynuacji, bo naprawdę jestem ciekaw jak potoczą się dalsze losy świata.
Serial obejrzycie na platformie Netflix
PROBLEM TRZECH CIAŁ
Description: Brzemienna w skutkach decyzja podjęta w Chinach przez młodą kobietę w latach 60. XX wieku rozchodzi się echem w czasie i przestrzeni, a jej konsekwencje sięgają czasów współczesnych. Gdy prawa natury w niewytłumaczalny sposób chwieją się w posadach, zżyta grupa wybitnych naukowców łączy siły ze stosującym nietypowe metody detektywem, aby stawić czoła największemu zagrożeniu w historii ludzkości.
Author: David Benioff i D.B. Weiss
Podsumowanie
David Benioff i D.B. Weiss mieli arcytrudne zadanie. Problem trzech ciał nie jest książką, którą łatwo przenieść na ekran, a jednak z tego zadania wychodzą obronną ręką. Serial jest zrozumiały dla każdego, nawet bardziej klarowny niż książka. Nie jest jednak idealnie, bo zbyt dużo postaci i zmiana klimatu po piątym odcinku mocno mieszają w odbiorze. Mimo to liczę na zielone światło dla kontynuacji, bo naprawdę jestem ciekaw jak potoczą się dalsze losy świata.