Czekałem na ten serial jak szalony. Po cudownej ekranizacji, jaką było The Last of Us, Amazon miał niezwykle wysoko ustawioną poprzeczkę, ale zarówno The Boys jak i Invincible pokazują, że to platforma która wie jak zabierać się do produkcji na licencji. Nie zapominajmy też, że z Amazonem związał się Henry Cavill, który doglądać ma seriali na podstawie gier. Zanim jednak sprawdzimy pierwsze owoce jego pracy (Warhammer 40 000) sprawdźmy jak wyszedł serial na podstawie jednego z największych klasyków branży gier wideo. Recenzja pierwszego sezonu serialu Fallout.

Fallout

Lucy, młoda dziewczyna, zamieszkująca od urodzenia Kryptę 33 gotowa jest na małżeństwo z jednym z mieszkańców sąsiadującej Krypty 32. Od wojny nuklearnej minęło już 219 lat i wszystko wskazuje na to, że kolejne pokolenie (dzieci Lucy) będzie mogło wyjść na powierzchnię by odbudować świat i społeczeństwo w duchu demokracji. Problem w tym, że przez ostatnie 200 lat Pustkowie wcale nie były takie puste…

Gdy po brutalnym ataku na Kryptę 33 i porwaniu jej ojca Lucy wychodzi na zewnątrz, odkrywa że mimo wybitnie niesprzyjającym warunkom (zniszczenia i promieniowanie) ludzkość nie tylko znalazła sposób na przeżycie, ale też zbudowała swego rodzaju miasta i enklawy.

Tymczasem Maximus, młody kadet Bractwa Stali zrządzeniem losu został giermkiem rycerza Titusa. Rycerze bractwa posiadają mało zwrotny, ale niezwykle mocny pancerz wspomagany, który niedługo później przejmuje Maximus…

Jest jeszcze Ghul. Ghule to wielu przypadkach urodzeniu przed Wielką Wojną ludzie, którzy otrzymując potężną dawkę promieniowania. Ich skóra uległa strasznej deformacji, a mięso gnić.  Wyglądem oraz bardzo często zachowaniem przypominają zombie. Większość z nich, bowiem zdziczała i zatraciła ludzkie cechy, ale część zachowała swoją świadomość. Takim właśnie Ghulem jest Cooper Howard, który świadczy usługi łowcy nagród, a jednocześnie podąża tropem wydarzeń swojej przeszłości…

Wojna. Wojna nigdy się nie zmienia

Ten jakże charakterystyczny slogan, który towarzyszy serii Fallout od zawsze jest najlepszym podsumowaniem pierwszego sezonu. Ludzie odpowiadający za serial od początku wiedzieli co robią dostarczając nam produkcję, która urzeka specyficznym klimatem. Mieszkańcy Krypty 33 przez dwa stulecia nie zdawali sobie sprawy co dzieje się na powierzchni, więc zderzenie wyobrażeń Lucy z rzeczywistością wypada przekomicznie.

Choć mamy trójkę głównych bohaterów to na sam przód wysuwa się Lucy. Na początku naiwna i łatwowierna z czasem przeradza się w niezwykle zaradną i sprytną liderkę. Niektóre jej, niewspółmierne z daną sytuacją, reakcje stały się już tematem internetowych memów, co tylko podkreśla, że trudno jej nie polubić.

Ghul z kolei nie jest skory do negocjacji i wymiany poglądów. W jego przypadku znacznie ciekawiej od wątku „współczesnego” wypada jego przedwojenna przeszłość. Z perspektywy Coopera Howarda poznajemy ostatnie lata sprzed zrzuconych bomb, dowiadujemy się całkiem sporo o Vault-Tecu, a nawet Pip-Boyach. Przed premierą nawet nie podejrzewałem, że twórcy spróbują zmierzyć się z tematem powstawania Krypt i rozdzielania w nich miejsc. Bardzo ciekawy wątek.

Najsłabiej z tej trójki prezentuje się Maximus. Wątek jego postaci miejscami mocno się wlecze i nie dostarcza żadnych zapadających w pamięci scen. Mam wrażenie, że scenarzystom brakowało pomysłu na cel dla Maximusa. Podszywanie się pod Rycerza Braterstwa Stali i chęć posmakowania życia po wielu latach szukania swojego miejsca to trochę zbyt mało, żeby udźwignąć serial. Maximus zyskuje w drugiej części sezonu, gdy spotyka [ Spoiler ], ale na jakiś konkretny wątek musimy poczekać do kolejnej serii.

Z komputera na ekran

Fallout jest produkcją, której nie możemy porównywać z The Last of Us. Serial HBO oraz pierwowzór z PlayStation przedstawiały zamkniętą historię, której napędem była narracja. W przypadku serialu Amazona nie mogło być mowy o przeniesieniu fabuły 1:1, gdyż gry pozwalały graczom kreować swoją historię. Decydowaliśmy o przynależności do frakcji, decydowaliśmy o sposobie wykonywania zadań i jak rozwiążemy konflikty. Zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem, było więc osadzenie akcji w postapokaliptycznym świecie, przeniesienie charakterystycznych rozwiązań przy jednoczesnym opowiadaniu własnej historii. I to się jak najbardziej udało!

Serialowy Fallout to znakomita mieszanka gatunkowa, która nie boi się ani absurdalnych scen, ani przesadzonej brutalności. Głowy wybuchają niczym napełnione krwią balony, po ekranie walają się odcięte części ciała. A wszystko to przy akompaniamencie charakterystycznej dla seri gier muzyki. Przesycone gore sceny kontrastują z poruszanymi poważniejszymi tematami i przedwojennymi retrospekcjami. Te z kolei przecinane są głupkowatym humorem obecnym w grach. Jakimś cudem udało się to wszystko ze sobą spasować tworząc oryginalny i bardzo sycący obraz.

Easter Eggs

Nie mogło zabraknąć elementów charakterystycznych dla świata Fallouta. Mamy wszystko leczące Stimpaki, a lekarstwem na śmiertelną dawkę promieniowania jest AntyRad. Pip-Boy znalazł swoje zastosowanie wśród mieszkańców Krypt. Pojawia się nawet nawiązanie do systemu V.A.T.S. – celowania w poszczególne części ciała. Oprócz tego Maximus korzysta ze zbroi T-60, której model po raz pierwszy pojawił się w wydanym w 2015 roku Fallout 4. A w jednej ze scen pojawia się kod 101097, który jest… datą wydania pierwszej gry z serii (10.10.1997). W pewnym momencie miga nawet New Vegas…

To jednak nie wszystko, bowiem twórcy rozwinęli niektóre pomniejsze elementy. Dla przykładu kciuk uniesiony w górę, czyli ikoniczna poza Vault Boya doczekała się swojego przedwojennego originu, a Cooper opowiada swojej córce o pewnym wojskowym triku dotyczącym wybuchających bomb. Bardzo sprytny i przemyślany easter egg.

Fallout – podsumowanie

Szczerze nie spodziewałem się, że Fallout będzie aż tak dobry. Serial fantastycznie oddaje ducha gier i dostarcza bardzo przyjemnej rozrywki. Jedynym zgrzytem jest w zasadzie nieprzemyślany i prowadzący donikąd wątek Maximusa. Czekam mocno na zapowiedziany już drugi sezon, który poprawiając niedociągnięcia i dostarczając kapkę więcej akcji może rozbić bank. Oglądajcie, nie pytajcie!

Serial obejrzycie na Amazon Prime Video

FALLOUT

Description: Serial na podstawie jednej z najlepszych serii gier w historii. Fallout to opowieść o tym, co się ma i czego się nie ma w świecie, w którym niewiele zostało. 200 lat po apokalipsie spokojna mieszkanka przytulnego schronu przeciwatomowego jest zmuszona do powrotu na powierzchnię. Odkrywanie Pustkowia ją zaskakuje.

Author: Jonathan Nolan

Podsumowanie

Szczerze nie spodziewałem się, że Fallout będzie aż tak dobry. Serial fantastycznie oddaje ducha gier i dostarcza bardzo przyjemnej rozrywki. Jedynym zgrzytem jest w zasadzie nieprzemyślany i prowadzący donikąd wątek Maximusa. Czekam mocno na zapowiedziany już drugi sezon, który poprawiając niedociągnięcia i dostarczając kapkę więcej akcji może rozbić bank. Oglądajcie, nie pytajcie!

Overall
8.3/10
8.3/10

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Napisz swoje imię

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.